Hej,
Sobota.
Dzisiaj już wróciłam do domu ze stażu w Irlandii.
Po czterdziestu godzinach bez snu po prostu marzyłam o łóżku. Przywitałam się ze wszystkimi, zjadłam normalny chleb, owoce i byłam tak zmęczona, że poszłam spać.
Ale najważniejsze że już byłam w domu, nie powiem podobało mi się za granicą, podobał mi się język, widoki, nawet pogoda w drugim i trzecim tygodniu, morze, wycieczki, sklepy. Naprawdę polubiłam się z moją host family, podobnie zresztą jak z szefową z host company. Nie żałuję że tam byłam, była to dla mnie wielka okazja. Nie martwię się szczególnie szkołą, bo dam sobie radę z odrobieniem wszystkiego, z czasem wyjdę na czysto. Dodatkowo pobyt w Irlandii był dla mnie takim urlopem psychicznym, fizycznym niekoniecznie bo chodziłam codziennie po sześć, siedem kilometrów, a czasami nawet więcej.
♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.