Chciałam do was napisać o mojej organizacji dnia, bo często nie mamy zbyt czasu i próbujemy robić wszystko w tym samym czasie co w tym wypadku prowadzi do tracenia czasu i zagubienia się w wszystkim. A jak tego uniknąć? Prosto, rozwiązaniem jest prawidłowa organizacja dnia.
Zacznijmy od zastanowienia się co dla nas w tym dniu jest najważniejsze, a następnie ułożenia sobie planu dnia, najlepiej z godzinami. Bo wtedy wiemy na co ile mamy czasu. Oto mój przykładowy:
Jeżeli chodzisz do szkoły to ważne, przynajmniej dla mnie aby na pierwszym miejscu była nauka, szkoła. A czas wolny, telewizor, komputer potem gdy już wszystko skończę. Tak jak też mówiłam w poście o moich sposobach na naukę : klik. Bo chyba nikt nie chce w nocy, kiedy to chce mu się już spać, robić zadania albo uczyć się. Czasami tak trzeba, ale na co dzień ta opcja się nie sprawdzi. A najważniejsze, aby tą całą organizację wykonywać dzień przed, bo wtedy pomoże.
To moja organizacja i zawsze o wszystkim pamiętam, więc myślę że jest dość dobra. :)
A wy też organizujecie sobie dnie?
Ale za to mój dzisiejszy dzień jest całkowicie zdezorganizowany, bo połowa lekcji poszła na próby generalne, a były też one skrócone. A za godzinę i pół już pójdę do szkoły, oby wszystko się udało. :)
Ale za to mój dzisiejszy dzień jest całkowicie zdezorganizowany, bo połowa lekcji poszła na próby generalne, a były też one skrócone. A za godzinę i pół już pójdę do szkoły, oby wszystko się udało. :)
ja nie mam planu dnia, jak chodziłam do szkoły to też było różnie ;D
OdpowiedzUsuńJa tam mam, ale wolę go sobie ustawiać w głowie, czasem zapisuję. :)
UsuńMam podobny plan dnia. Zmienia się w zależności co mam do zrobienia. Jest naprawdę przydatny ; )
OdpowiedzUsuńZapraszam :
http://niesymetrycznieo.blogspot.com/
U mnie też tak :)
UsuńJa planu dnia na razie nie potrzebuje. Pewnie większości rzeczy bym z planu nie była w stanie zrealizować.
OdpowiedzUsuńA ja jak mam to wiem co mam zrobić i raczej to robię :)
UsuńJuż mam tak dni zaplanowane - że wykute na pamięć :)
OdpowiedzUsuńAle zazdroszczę Ci punktu śniadanie - ja nie jem - nie potrafię jeść śniadania ;/ A tak bym chciała ;/
Mi też czasem jeść się nie chce, ale muszę i wtedy to jakoś będzie.
Usuń:)
Zazdroszczę takiej ilości czasu, tak jak już czytałaś(?) u mnie na blogu, ja prawie codziennie mam lekcje do 20.00, dzisiaj wróciłam o 20.30 jednym słowem ty masz bułeczkę z masełkiem. : )
OdpowiedzUsuńCzytałam i nadal się dziwię, uhm w porównaniu do ciebie to ja naprawdę mam bułeczkę.
Usuń:)