19 grudnia 2013
I can't wait for Christmas!
Już za nie długo będą święta, cieszycie się i uwielbiacie ten nastrój, czas, czy przeciwnie w ogóle na nie nie czekacie i nie lubicie ich? Ja lubię święta, bo po pierwsze wszystkie miasta są takie kolorowe i piękne, wszystkie ozdoby świąteczne, nie idziemy do szkoły bardzo długo, ten kochany nastrój kiedy wszyscy są do siebie dobrzy, ale też pojawi się cały gmach ludzi na zakupach i idź kupić potem mleko, żeby czekać 10 minut do dojścia do kasy. W ogóle tego nie rozumiem, bo tak czy tak ludzie tego wszystkiego nie zjedzą, bo zazwyczaj wtedy wszyscy faszerują się moczką, makówką która jeszcze została, a przed idzie iść raz i nie ma potem tłumu, ale to ludzie. Um i po kolejne pyszne jedzenie, robienie ciastek świątecznych i wszystkie te dania. A potem siedzenie w domu pod ciepłym kocem z herbatą i patrzenie na biały puszek za oknem. To po prostu święta. Jeszcze tylko cztery dni. Oby ten biały puch zdążył do nas dotrzeć na czas. :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Właśnie oby dotarł ten biały puch. :) Ja kocham święta i z roku na rok będzie coraz lepiej, taką mam nadzieję i tego się będę trzymała.;)
OdpowiedzUsuńmina-doimika.blogspot.com
Najlepiej mieć właśnie takie podejście :)
Usuńja tam za śniegiem nie przepadam. nie lubię zimy, ale w sumie na święta mógłby się pojawić. i po 3 dniach zniknąć :D
OdpowiedzUsuńMógłby być chociaż na ten ostatni tydzień z świętami i jeszcze trochę.
Usuń:)
mi tam puch potrzebny nie jest, ważne że w końcu trochę odpocznę i spędzę czas z rodziną :)
OdpowiedzUsuńNo oczywiście to najważniejsze :)
UsuńJa też tam kocham święta:)
OdpowiedzUsuńI mimo,że z każdym rokiem zaczynam je coraz mniej odczuwać to coraz bardziej zaczęłam doceniać.
Z wiekiem niestety takie rzeczy się zmieniają ale staram się jak mogę aby nadal czuć ten klimat:)
kissiess.blogspot.com
:) I bardzo dobrze, że się starasz. Bo kiedyś to tylko liczyły się prezenty , a teraz już mniej :)
UsuńObawiam się ze swieta i w tym roku beda bardziej betonowe niż białe.... szkoda bo pamietam coraz czesciej swieta w stecz takies 20 lat - rodzice ja i siostra w mieszkaniu na balkonie sniegu po kolana...nagle glos mamy - o mikołaj ! pamietam jak wczoraj moje i siostry poderwanie nie do okna krzyczac gdzie ? gdzie ? na co tata - chocmy na dwór moze go jeszcze zobaczymy...- no oczywiscie jak zeszlismy mikolaja nie bylo bo tata powedzial ze o tam daleko leciał...co nas zawsze zaskakiwalo fakt ze po podrocie do domu na balkonie byly slady stop - o co tam naprawde zadbala mama odciskujac buty taty na białym sniegu a pod choinka prezenty...
OdpowiedzUsuń- to były swieta.. ; )
zapraszam do siebie w chwili wolnej :)
www.stokrocia1986.blog.pl
Uhm, to było magiczne, to otwieranie okna, aby dzieciątko weszło, i to aby jak najszybciej zjeść, aby w końcu otworzyć prezenty i wszystkie filmy w telewizorze i ten magiczny czas!!! :)
Usuń