Hej,
Czwartek.
Tłusty czwartek.
Ostatni dzień lutego.
Wielkie podsumowanie lutego w jednym słowie to: studniówka. Długo będę wspominać tę noc, strasznie mi się podobało i naprawdę cieszę się z tego jakie wszystko było, może nie idealne, ale nasze.
Szczerze mówiąc lubię dzisiejsze święto. Może nie mam zamiaru uczestniczyć w jakichś konkursach jedzenia jak największej ilości pączków, ale z kilka zjem. Tym bardziej, że normalnie za dużo ich nie jem. A w tym roku jeszcze pierwszy raz w życiu zrobiłam swoje pączki. Bawiłam się z nimi wczoraj sporo czasu, ale nie powiem dobrze mi wyszły.
Dlatego też z powodu pączków, wieczorem poszłam na spacer. A u mnie w domu zapowiada się również tłusty piątek, bo część pączków po prostu została.
Obecnie już się umyłam, nałożyłam maskę na włosy, nawet nową maseczkę na twarz. Ostatnio jakoś bardziej się wkręciłam w dbanie o cerę. Nie powiem korzystnie na tym wychodzę. Ale nadal mam nad czym pracować, gdy będę mieć kompletnie czystą skórę, może wtedy coś więcej o tym powiem.
A teraz pozostało mi już tylko spakować się na jutro, może coś pouczyć i iść spać. Jutro będzie dosyć ciężki dzień, już widzę jak bardzo rano nie będzie chciało mi się wstać.
♥