Ten film od samego początku pokazuje jakby się kończył, a tu za chwilę rozkręca się cała akcja. Nie należę do grupy sezonowców (że były piosenki Paktofoniki, ale nie tylko oni tam grali) Jeśli ktoś nie ma co robić to albo wyjdziesz na dwór, albo zobaczysz wyżej wymieniony film lub ostatecznie wyjdziesz na dwór, wrócisz i będziesz oglądał film. Chyba...że ktoś nie lubi tego klimatu, to mam do polecenia jeszcze jeden film-"Angus, stringi i przytulanki". Niektórzy dziwią się, że lubię dwa tak różne filmy: jeden mega mocny, a drugi dziewczęcy. Dla mnie to zwyczajne, znam ludzi którzy lubią One Direction, a zarazem słuchają rapu i hip hopu lub całkiem odwrotnie.
To by było na tyle ;*
Jakby ktoś chciał wiedzieć na czym oglądam to na YouTube tam zawsze wszystko jest i nie trzeba płacić. To wracam do oglądania pa ;*
Świetny blog, zapraszam do siebie, zaobserwuję każdego, kto zaobserwuje mnie. :)
OdpowiedzUsuńhttp://ihaveonebigdream.blogspot.com/