Zacznę od tego, że nie pisałam przedwczoraj bo nie miałam humoru, bo w szkole wybuchła afera. Na szczęście już wszystko w porządku. Wczoraj nie miałam chęci. Najważniejsze, że dzisiaj piszę.
Zacznijmy od tego, że wczoraj było pożegnanie trzecich klas i specjalnie jeszcze raz musiałam iść do szkoły, ale przynajmniej było fajnie. Siedzieliśmy sobie za nauczycielami, bo byliśmy rezerwą do sztandaru. Myśleliśmy, że wszyscy zaraz padną, ale wytrzymali. Na boku siedzieliśmy sobie i co chwilę był komentarz rurki (u chłopaków), najacze, adidasiacze, itd. Rozmieszało nas jak nie którzy gimnazjaliści z trzecich klas przyszli ubrani. Byłam trochę przed czasem (na początku) i robiłam zdjęcia takiej jednej dziewczynie bo chciała :). Byłam tylko na części oficjalnej i trwało to 1,5 godziny oraz 12 minutowe przemówienie pani dyrektor (liczyliśmy czas) hahahaha. Dzisiaj w kościele byłam tragarzem (bo miałam rzeczy koleżanek, które stały). Dodatkowo nasz chorąży dostał w głowę od innego sztandaru. xd Potem odebranie świadectw, u nas było aż 10 pasków. Dostaliśmy obiecany tort za najwyższą średnią w całej szkole (4,4). Jak fajnie wiedzieć, że w poniedziałek nie wstanę o 7:20 tyko kiedy chcę. Tylko znowu pogoda nawaliła. Dziś byłam też na pizzy z koleżankami na zakończenie roku, było fajnie a na pewno śmiesznie. Mamy milion głupich zdjęć, których strach oglądać.
Rok szkolny 2012/2013 uważam za najlepszy rok w szkole oraz teraz za zakończony. Żegnaj szkoło do września.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.