Jak tam u was zaczął się weekend.
Nareszcie on, te upragnione dwa dni bez nauki, a za to z kochanym łóżkiem. Wreszcie się wyśpię. Cieszę się, że prawie wszystko nadrobiłam i w następnym tygodniu tylko raz będę musiała iść na 7:15.
To ogromna ulga.
Dzisiejszy dzień był naprawdę zwariowany, nie wiadomo o czym myśleć w szkole cały czas coś się działo, a kartkówki to takie dodatki. Najlepsze na angielskim graliśmy w grzyba (czyli że kiedy nauczyciel się odwraca wstajesz na krzesło bądź stół i robisz 'domek'/'grzyba' nad głową.) Nagle pani wyszła i taki głupi pomysł: grzyb na biurku nauczycielki za 100 punktów. I nagle jeden wskakuje na ten stół, a on się tak wygina, ale by było jakby to poleciało albo złamało się. Na pewno przez długi czas spadalibyśmy z dywanu z kilka razy. Potem na Wos'ie była kartkówka, a tu pani sobie wychodzi i wszyscy ściągają. Ale dzień jak najbardziej pozytywny, a to że jutro sobota jeszcze bardziej poprawia mi humor. :) Wam też?
Jeju, nareszcie piątek!!! Mam zamiar spać do 10:-P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
straaawberry-cake.blogspot.com
Też sobie dzisiaj pospałam ;)
Usuńja też wreszcie się wyśpię :D
OdpowiedzUsuńhttp://fotografia-cytrus.blogspot.com/
:)
Usuńo tak piatek kocham to ♥
OdpowiedzUsuńTo taki ogromny stan zadowolenia :)
Usuńmasz naprawdę świetnego bloga , muszę tutaj wpadać częściej ;*
OdpowiedzUsuńŚPIEWAM - http://alexwberry.blogspot.com
na blogu MOJA NOWA PIOSENKA ;)
:)
UsuńNo fajny ten grzyb ;) Grałabym ;P
OdpowiedzUsuńWOS pamiętam że lubiłam ;)
Tak samo sie cieszę z powodu weekendu ;)
Bardzo pozytywnie napisana notka ;)
Pozdrawiam ciepło :**
Zapraszam do nas na nową notkę:
http://world-of-crazy-sisters.blogspot.com
Och również ciepło pozdrawiam. :)
Usuń:*