Hej,
Niedziela.
Kolejny tydzień dobiega końca.
Zobaczyłam Labirynt
"Sześcioletnia córka Kellera Dovera i jej koleżanka zostają uprowadzone. Zirytowany bezradnością policji ojciec bierze sprawy w swoje ręce."
Ten film poleciła mi koleżanka z klasy i to już dosyć długi czas temu, no cóż dzisiaj nadszedł wielki czas, abym go zobaczyła. Czytałam już sporo opinii i szczerze mówiąc zazwyczaj oceniam filmy czy też seriale wyżej niż inni, tak też jest tym razem. Do samego końca nie wiedziałam kto jest porywaczem, gdzie znajdują się dziewczynki. Może i było trochę niespójności, ale mimo wszystko dało się je przełknąć. Wszystko zależy od tego jak spojrzymy, możemy rozwodzić się nad błędami i wpadkami zawartych w filmie, ale również dobrze możemy spojrzeć na pozytywne aspekty, a przynajmniej tak staram się patrzeć, chociaż niekiedy po prostu nie można.
Właśnie czuję, że zaczynam ferie, w ogóle nie ruszyłam torby, żadnych zeszytów, żadnych książek, po prostu ja, herbata i wolny czas. Przerobiłam starą bluzkę, tak że obecnie chcę ją nosić, oglądałam pamiętniki wampirów, cały labirynt i nawet zaczęłam czytać Burzę Shakespeare'a którą muszę znać na konkurs z angielskiego.
Aktualnie już pozostało mi tylko się umyć, łóżka nie składałam, więc w sumie dalej mam czas dla siebie. Mimo wszystko nie będę siedziała jakoś za długo. A jutro może przekonam się do zrobienia czegokolwiek do szkoły albo kontynuuję serial, chyba że uda mi się zrobić wszystko na raz. Możliwe też, że pójdę na dwór.
♥
Ojaaa, ale zazdroszczę Ci ferii <3
OdpowiedzUsuńJustynaPolskaFashion&MakeupArtist
:)
Usuń