Hej,
Poniedziałek.
Nowy tydzień.
Drugi tydzień pracy.
Można powiedzieć, że jestem prawie w połowie mojego stażu.
Samo przebywanie w biurze jest całkiem fajne, ale wstawanie o piątej już niezbyt. Chociaż dzisiaj akurat nie miałam problemu ze wstaniem o tak wczesnej porze, głównie dlatego że o dziesiątej już leżałam w łóżku - zasnęłam dużo później, ale to nie ważne. Dobrze, że w ciągu weekendu udało mi się spać normalnie.
W sumie robiłam dzisiaj wszystko, ale i nic. Po pracy byłam na rynku, bo koleżanka oficjalnie chciała mi dać zaproszenie na jej osiemnastkę - jak przyjdą moje i mojej (innej) koleżanki kartki, będziemy robić dokładnie to samo. Dlatego też wróciłam do domu godzinę później, ale fajnie było tak się spotkać. No to wróciłam, zjadłam pomidorową, którą zresztą zrobiłam wczoraj, zajęłam się wszystkim czym musiałam, zrobiłam przelew, a potem trochę posiedziałam, bo nadciągała burza.
Obecnie już się umyłam, za chwilę wypełnię dzienniczek, poczekam aż wyschną mi włosy, zrobię egzamin z prawa jazdy i będę mogła iść spać. Zależy która wtedy będzie godzina.
♥
Życzę miłego tygodnia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
lublins.blogspot.com
Wzajemnie ;)
Usuń