Hej,
Niedziela.
Wczoraj jeszcze udało mi się zobaczyć jeden film.
Nowe oblicze Greya
"Trzecia część ekranizacji światowego bestselleru - trylogii autorstwa E.L. James. Szczęśliwi Christian i Ana wiodą dostatnie, pełne miłości życie. Codzienność nie zabiła w nich namiętności. Ale nad ich związek nadciągają czarne chmury. Były szef Any, Jack Hyde, który poprzysiągł zemstę, czeka na czas, w którym będzie mógł jej dokonać."
Szczerze mówiąc podobał mi się ten film. Podobało mi się również to, że to prawdopodobnie ostatnia część. Nie zgadzam się z negatywnymi opiniami zazwyczaj dotyczącymi tego, że mało w filmie było seksu, takie osoby chyba nie widzą głębszego sensu w tym filmie, który jednak jest. Jednakże książka miała więcej akcji, no ale nie mogę za dużo wymagać od półtora godzinnego filmu. Fajna była także sama końcówka po napisach.
Ostatecznie całkiem możliwe, że jeszcze kiedyś zobaczę tę serię filmów, tym bardziej gdy będę miała z kim.
Obecnie pozostało mi już tylko umyć się, spakować na jutro i iść spać.
♥
Ja uwielbiam serię tych filmów, drugą część obejrzałam ponownie kilka dni temu:)
OdpowiedzUsuńoglądałaś gdzieś w internecie? jest już?
https://karik-karik.blogspot.com/
Tak w internecie, na cda. Jedynie tłumaczenie jak dla mnie jest czasami niepoprawne, ale tak to jakoś jest dobra. ;)
UsuńHej! Świetny post, bardzo podobał mi sie ten film :)
OdpowiedzUsuńobserwuje i zapraszam do mnie :
milentry-blog.blogspot.com
:)
Usuń