Hej,
Niedziela.
Dzień Kobiet.
Z myślą też o tym dniu wracałam do domu (ale tylko w pewnym stopniu). Po prostu tak najbardziej mi to pasuje patrząc na kalendarz.
A teraz już jestem z powrotem w mieszkaniu. Szybko, ale za to bardzo dobrze i rodzinnie. Miło było wrócić po trzech tygodniach, w końcu ponosić mojego kota, spać w dużym łóżku. Cieszę się, kiedy mogę wrócić do domu, upiec coś w kuchni i spotkać znajome drogi.
Obecnie już tylko się umyję, może zobaczę chyba ostatni odcinek Sanatorium miłości, spakuję się na jutro i pójdę spać. Bo już jest dosyć późno.
♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.