9 maja 2014

You'll be fine

No tak już weekend, nareszcie, jak dobrze. Jeszcze do tego pociesza mnie myśl, że z tygodnia na tydzień bliżej do wakacji, ale teraz jeszcze trzeba się postarać i dawać z siebie najwięcej, bo lekko tak jakby sobie odpuściłam.
Dzisiejszy dzień udany całkowicie, wyjście z koleżankami, siedzenie na drodze albo pod żabką zawsze fajne. W końcu dzisiaj tak luźniejszy dzień, a do tego wszystkiego poznałyśmy nowego kolegę Zbyszka, a dokładniej wodę cytrynową (?) albo coś w tym stylu. Czy ktoś normalny drze się na butelkę za to że puściła piłkę, uznajmy, że tak. Jakby ktoś przyglądał się nam z boku to mógłby mieć różne myśli, ale co tam kiedy mamy się wyszaleć jak nie teraz, kiedy jesteśmy młode.
Aktualnie jest prawie 23, a ja jeszcze piszę, czemu, bo po prostu chciałam, a jutro możliwe, że o czymś bym zapomniała, a tak teraz wszystko chyba napisałam, no to dobranoc :)
♥♥♥
luxurae:

-

2 komentarze:

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.