8 czerwca 2016

'Cause there's no smoke without fire

Hej,
Środa.
W sumie to trochę nie rozumiem po co poszłam dziś do szkoły. Dzisiejsze lekcje to po prostu siedmiogodzinne siedzenie i czasami napisanie czegoś. Tak czy inaczej dobrze, że wróciłam do domu o szesnastej, a nie po siedemnastej. Znowu nie mieliśmy religii, tylko że po niej mamy mieć edb. Zeszłym razem w takim przypadku poszliśmy od razu do domu, niestety trzy osoby musiały zostać, przez co później mieliśmy małe problemy. Dziś za to były dwa wyjścia albo idziemy od razu do domu albo się go pytamy czy nas zwolni. Gdybym powiedział, że nie i tak by mnie tam nie zobaczył. Jednak reszta klasy poszła się spytać i mieliśmy tą lekcję szybciej. Dzięki temu skończyłam o godzinę szybciej, a potem w autobusie i na drodze spotkałam się z koleżankami.
Wróciłam do domu, odpoczęłam, dużo siedziałam na podwórku. Zobaczyłam dwa odcinki Pretty Little Liars i w sumie to tyle na dzisiejszy dzień.
Wracając do szkoły, ten sprawdzian z matematyki napisałam na czwórkę, dzięki czemu na koniec też mam czwórkę.
Już się umyłam, łóżko rozłożyłam. Za chwilę zacznę następny odcinek serialu. A potem pozostaje mi już tylko sen.

grafika fitness, body, and fit

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.