Hej,
Poniedziałek, nowy tydzień.
I zostało dokładnie siedem dni szkolnych. W których i tak nic praktycznie nie będę robić. Dzisiaj wracałam do domu z kolegą z innej szkoły, tam mają taką fajną nauczycielkę z matematyki, że przy średniej nawet 3,40 i dwóch ostatnich nie zaliczonych sprawdzianach, można nie zdać. Czyli praktycznie cała klasa poprawia to w środę. Przy tym, że mój kolega i jego znajomi już dowiadują się więcej o przejściu na warunkowym. W czym właściwie ja nie wiem nic. Szczerze nigdy nie chciałabym mieć poprawki z jakiegokolwiek przedmiotu. Tym bardziej w sierpniu. Wolałabym, żeby już skończył się ten rok szkolny. Praktycznie tylko siedzę na podwórku szkolnym, a tylko wchodzę na lekcjach do szkoły i siedzę w środku. Podlizywanie się u nauczycieli u niektórych osiągnęło poziom maksymalny, moje wkurzenie co do nich też strasznie wzrosło.
A co tu jeszcze dzisiaj? Zobaczyłam nowy odcinek Gry o tron i kolejny odcinek Pretty Little Liars. Myślę, że tak w lipcu jeszcze skończę szósty sezon. I być może uda mi się dogonić bieżących odcinków siódmego sezonu. Oprócz tego dużo dziś byłam na podwórku. Chociaż po południu chwilę padał deszcz, ale taki pierwszy ciepły letni deszcz. A później pojawiały się strasznie ciemne chmury. Tak czy inaczej większość dnia towarzyszyło nam słońce.
Nawet podcięłam delikatnie włosy, w wakacje myślę zafarbować końcówki na różowo bibułom, bo właśnie ona długo trzyma mi się na nich. O farbie czy też szamponetkach nie myślę. Co do tego pomysłu zobaczy się jak to wyjdzie i co najważniejsze jak długo będzie się ten kolor/zabarwienie trzymać.
Dziś już tylko spakuję się, rozłożę łóżko, umyję się i może zobaczę kolejny odcinek Pretty Little Liars albo/i poczytam książkę.
♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.