Hej,
Poniedziałek.
Pierwszy dzień matur. Dzisiaj język polski: podstawa i rozszerzenie. Dziady, Sienkiewicz i sprawdzanie bezpieczeństwa w szkołach z powodu zagrożeń bombowych.
Jakoś wybitnie dobrze mi nie poszło, jednak nadal liczę na dobry wynik, może egzaminator będzie litościwy albo spodoba mu się to co napisałam.
Wieczorem jeszcze byłam na spacerze i naprawdę strasznie zimno na dworze. Zresztą cały dzień było mi chłodno, a zwłaszcza na sali gimnastycznej. Na rozluźnienie po tym całym dniu pół piwa i nowy odcinek Gry o tron. Widzę po sobie, że jestem bardzo zestresowana, bo z tego wszystkiego aż mam chęć coś upiec. Ale nie czas na takie rzeczy.
Obecnie pozostało mi już tylko umyć się i iść spać, może jeszcze zobaczę jakiś odcinek albo jego część i rzucę się do łóżka. Z matematyki może Pitagorasem nie jestem, ale zawsze lubiłam ten przedmiot, dlatego myślę, że jeśli nie będę myśleć za dużo to może mi pójść całkiem dobrze. Zresztą wszystko zależy od zadań.
♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.