Hej,
Wtorek.
Jakoś mi dziwnie od momentu, gdy zdałam sobie sprawę, że to już koniec z maturami. Może i był to spory stres i dużo zamieszania, ale jednak czułam w tym siłę. Nie wiem jak to dobrze wytłumaczyć, ale odpowiadając przy komisji, wiedziałam co chcę pokazać. Pewnie potrzebuję jeszcze kilku dni, aby to wszystko dobrze do mnie dotarło. Niczym w kwietniu przy strajku nauczycieli.
A dziś za to w domu, w moim pokoju zaczął się duży remont. Planowo miał on być dosyć sprawny, szybki i przyjemny. A w realnym świecie wyszło trochę inaczej. Więcej pracy trzeba będzie włożyć przy tym początku. Mam nadzieję, że czym dalej tym będzie lżej i lepiej.
Obecnie już posprzątałam u siebie, umyłam się i teraz tylko poczekam aż wyschną mi włosy i będę mogła iść spać. Ostatecznie wysuszę je suszarką. Może jeszcze uda mi się dokończyć odcinek Beverly Hills, 90210.
♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.