26 czerwca 2020

And it's the kind of thing I always hoped I'd find

Hej,
Piątek.

Dzisiaj bardzo pracowicie, bo zrobiłam sobie taką sobotę. Od rana zajęłam się odkurzaniem, sprzątaniem łazienki i myciem podłóg w prawie całym domu. W międzyczasie zrobiłam jeszcze placki ziemniaczane na obiad. 

A popołudniu umyłam włosy i pomału zbierałam się na wyjście ze znajomymi, tym razem byłam autem więc też jakiekolwiek piwo odpadało, chyba że bezalkoholowe.

Ale najważniejsze że było fajnie, nawet pomimo burzy, ostatnią godzinę przesiedzieliśmy w aucie, gdzie czuliśmy się prawie jak w łodzi. Do domu wróciłam dosyć szybko, bo już przed północą, może gdyby pogoda była lepsza to też i dłużej albo i inaczej spędzilibyśmy ten czas razem.
grafika lake, trails, and sunset

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.