16 kwietnia 2013

Słońce :)

Kolejny dzień udany w 100%. Były może dwie kartkówki: z muzyki i religii, a nie zabrakło śmiechu. Trochę męczy mnie katar, ale przeżyje.
Religia od dziś najlepsza lekcja. Był temat o stworzeniu świata, o Bogu. Każdy z nas jak najwięcej się go (katechety) pytamy, aby lekcja minęła. Na początku spytałam go skąd jest Bóg, pewnie nie wiedział co odpowiedzieć bo powiedział,że dla niektórych jest, a dla inny go nie ma...Potem było tam jeszcze masa pytań itd. aż moja przyjaciółka przekręciła nasiona na nasienia wszyscy zaczęli się śmiać hahs, Karol taki, który wszędzie jest przewrócił się z KRZESŁA i rozlał trochę tymbarka (stał obok ławki) Potm znowu pytania itd, a Karol przesuwał się do biurka pana. Powiedział mu żeby wrócił i wrócił mówiąc "oo rozlało mi się" a pan "co" a karol "nie nic" Pan podszedł do jego ławki i powiedział "To się zesikałeś" znowu śmiech, aż zadzwonił dzwonek. Na szczęście to była ostatnia moja lekcja. (Na religii zawsze mamy odpały hahs)
Muszę napisać Lucy, żeby zobaczyła ostatni wpis, bo tam ten plakat itd.
Pogoda nadal wspaniała, jutro w-f myślę że będziemy grać w nogę nareszcie :)
Tooo Pa :*

1 komentarz:

  1. U mnie na religii też zawsze odwalamy xd

    polne-maki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.