Hej,
Niedziela.
Ostatnia niedziela wakacji.
W sumie to mogę uznać wakacje 2017 jako zakończone.
Były one zupełnie inne, było sporo wydarzeń pozytywnych, ale i nagromadziło się trochę (a nawet za dużo) tych negatywnych. Byłam cały czas w ruchu, non stop miałam coś do zrobienia, stres mnie nie opuszczał. Ale za to były moje osiemnaste urodziny, zdane egzaminy, śmiecenia, znajomi, praca. Po prostu mogę powiedzieć, że ta dorosłość dosyć mocno mnie doświadczyła. Ale teraz będzie już tylko lepiej.
Obecnie pozostało mi już tylko umyć się i iść spać. Bo jutro rozpoczęcie kolejnego roku szkolnego. Przy tym dosyć ważne przełomowe dla mnie wydarzenie o którym na pewno napiszę coś więcej jutro.
♥
W wakacjach najbardziej cieszy mnie perspektywa wolności. Ładnie piszesz. Obserwuję z przyjemnością!
OdpowiedzUsuńBuziaki, mój blog <-
:)
Usuń