29 września 2017

We are rockets, pointed up at the stars

Hej,
Piątek.

Przedostatni dzień mojej praktyki. No muszę przyznać, że będę tęsknić za tą atmosferą. Opuszczając biuro w lipcu jeszcze miałam myśl, że za miesiąc tam wrócę. Obecnie tak już nie jest i chyba długo nie będę miała szansy, aby tam wrócić.

No nic, poza tym miałam dosyć fajny piątek, wróciłam do domu, posiedziałam, zrobiłam babeczki z dynią, które wyszły jak dla mnie świetnie. Po prostu jestem z nich dumna niczym z moich małych, licznych dzieci.

Dopiero co skończyłam oglądać Shreka Forever, nawet na bajce jestem w stanie się wzruszyć. Za chwilę umyję się, posiedzę trochę i pójdę spać. Bo jutro znowu dosyć pracowita sobota i wyjście wieczorem, a powrót dosyć późno w niedzielę.
grafika aesthetic, couple, and goals

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.