Hej,
Niedziela.
Deszczowa niedziela.
Skończyłam drugi sezon Sex Education.
W sumie to nie umiem powiedzieć czy porwał mnie ten sezon bardziej niż pierwszy, bo wydaje mi się, że jednak minimalnie bardziej podobał mi się pierwszy sezon z racji tego, że był to początek, coś nowego. Trochę się zdziwiłam, że skończyłam ten sezon, bo myślałam, że ma on dziesięć odcinków. A tu taka niespodzianka i znowu muszę czekać rok na następny sezon.
Obecnie pozostało mi spakować się na jutro, ogarnąć matematykę i ruszyć projekt z excela. Wieczorem już tylko się umyję i zobaczę Sanatorium miłości. Jutro mam na ósmą więc chciałabym iść spać trochę szybciej, ale w ostatnim czasie jakoś przyzwyczaiłam się do późniejszego trybu.
♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.