Hej,
Czwartek.
Dzień drugiego półfinału. Niemcy - Francja. Szczerze mówiąc to bardziej liczyłabym na zwycięstwo Francji, ale dopiero za około dwie godziny będę znała oficjalny wynik meczu.
A co tam dzisiaj?
Wstałam dosyć późno. A zawsze sobie mówię, że wstanę szybciej, że zrobię więcej, ale nie jest źle, zawsze mogłaby siedzieć do wschodu słońca, kłaść się spać i wstawać po południu. Obecnie chciałabym jedynie powyrywać kartki z zeszytów, które same później spalę na ognisku ze znajomymi. Drugim takim celem było by ściągnięcie planu lekcji (w końcu).
Oprócz tego jeszcze wczoraj zrobiłam sobie nowy obrazek na pulpit i ekran blokady. Niby taka mała zmiana, a jednak cieszy i dużo zmienia.
Skończyłam szósty sezon Pretty Little Liars. I jestem w trakcie drugiego odcinka siódmego sezonu czyli prawie jestem na bieżąco. Jutro już będę. Szczerze mówiąc nie sądziłam, że tyle sezonów zobaczę tak szybko, że zobaczę tyle odcinków w ciągu miesiąca.
Co do seriali to kiedy zobaczę ten ostatni bieżący odcinek, zobaczę resztę czwartego sezonu Orange is the new Black, potem prawdopodobnie zacznę nowy serial Gossip Girl czy tam po polsku Plotkarę. Kilka miesięcy temu nawet zobaczyłam część pierwszego odcinka, ale stwierdziłam wtedy, że to nie dla mnie. Na samym początku nigdy nie mogę się od razu wciągnąć, więc potrzebuję przynajmniej dwóch zobaczonych odcinków, żeby powiedzieć czy chcę oglądać dany serial dalej.
No nic, idę na mecz. Potem dokończę odcinek PLL, rozłożę łóżko, umyję się, przejrzę tumblra i przeczytam przynajmniej dwa rozdziały książki. A co później, zobaczę jak będę stałą z czasem.
♥
bardzo fajny wpis/ ogólnie przyjemnie czyta mi sie twojego bloga pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post http://riwlawn.blogspot.com/
.
Usuń