2 lipca 2016

You got yourself in a dangerous zone

Hej,
Sobota.
Co jest najdziwniejsze, wtedy gdy pójdę później spać, wstanę jeszcze szybciej niż normalnie gdy jestem w łóżku około północy. Chyba że w obu przypadkach wstanę o tej samej godzinie. Pierwszy tydzień wakacji prawie minął, nadal zamierzam się wysypiać, jednak chciałabym wstawać szybciej. Mimo wszystko rozbudzenie się szybciej daje takie dodatkowe godziny dnia.
Wczorajszy mecz Walia - Belgia i wynik 3:1 Szczerze jestem zadowolona, że Walia weszła do półfinału. A teraz gdy wiem, że będą grali z Portugalią jeszcze bardziej życzę im wejścia do finału. Na moim pierwszy miejscu była Polska, po jej odejściu teraz kibicuję Walii i Włochom. Właśnie dziś ma miejsce mecz Niemcy - Włochy. Nie żebym źle życzyła mistrzom świata jednak liczę na awans Włoch. Zobaczymy jak rozwinie się akcja.
A co tu jeszcze robiłam? Wstałam, zebrałam się, sprzątałam, siedziałam na podwórku, czytałam książkę, zobaczyłam kilka odcinków Pretty Little Liars. Za chwilę idę na ten już rozpoczęty mecz, a potem pozostaje mi w przerwie jakoś szybko się umyć, może zahaczę czasowo delikatnie o drugą połowę. Po meczu rozłożę łóżko i jeszcze trochę posiedzę, może następny odcinek PLL będzie mój albo kolejny rozdział. No nic zbieram się, mam nadzieję, że krążąca w okolicy burza nie przerwie transmisji. 
grafika river, montana, and nature

2 komentarze:

  1. Wiem, że nie na temat, ale super, że wspierasz pustą miskę :)
    agnieszka-gromek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, staram się codziennie klikać :)
      Cieszę się, że nie tylko ja ich wspieram.

      Usuń

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.