Hej,
No to mamy nowy miesiąc. Marzec, a co też będzie się w nim działo. Na samym początku rekolekcje, czyli dodatkowe wolne dni, początek wiosny, a potem święta (coś czuję że akurat w ich czasie spadnie śnieg). I tak patrząc na kalendarz, nic więcej nie występuje w tym okresie.
Dzisiaj byłam na konkursie z angielskiego i muszę powiedzieć, że był trudny, niektóre pytania podchwytliwe i bardzo szczegółowe. Najlepiej poszła mi część dotycząca Wichrowych wzgórz, co do reszty to nie jestem za pewna. Mimo wszystko liczę, że nie będzie źle. Trzeba przyznać poziom był wysoki. No a zawsze to moje pierwsze podejście.
Co tu więcej mówić o tym dniu. Pierwszy marzec, zaczynamy trzeci miesiąc 2016 roku, a jak tam wasze postanowienia noworoczne. Mam nadzieję, że wytrwale się ich trzymacie. Ja ze swoimi jakoś daję sobie radę. W końcu najważniejsze jest stawianie sobie możliwych granic.
Ostatnio nawet myślałam, żeby zacząć już chodzić w normalnych trampkach, a tu dziś praktycznie cały dzień padał śnieg i co najważniejsze udało mu się zostań na ziemi. Ale prawdopodobnie po kilku dniach już nie będzie po nim śladu.
Właśnie skończyłam robić zadania, a w tym trzy zestawy zadań z matematyki, w sumie jest w nich dwadzieścia jeden zadań, z czego kilka podpunktów ominęłam, i chyba o dwóch zadaniach zapomniałam ups. Obecnie mam straszną niechęć do szkoły, samo wstawanie nie jest jeszcze aż takie złe, ale wysiedzenia tam ośmiu godzin nie jest za bardzo pozytywne. Tym bardziej ten ciągły stres lekko dobija. Przez te ferie kompletnie sobie odpuściłam i czułam się wolna od wszelkich zmartwień, teraz one niestety wróciły. Ale przynajmniej zeszłe dwa tygodnie spędziłam bardzo miło i przyjemnie.
Wczoraj nie zadzwonił mi żaden budzik, dzisiaj aż trzy. Od tej pory będę miała taki drugi alarmowy dwie minuty późniejszy. Jeśli ten pierwszy nie odpali to za to będę liczyć na drugi. A najwyżej, wyspać się kiedyś trzeba. Chociaż bardziej prawdopodobna jest sceneria że budzę się o siódmej trzydzieści i mam równo pół godziny. W sumie wyrobiłabym się, ale jednak zawsze wolę mieć trochę czasu.
Za chwilę pójdę na serial i postaram się coś w między czasie pouczyć, potem spakuję się, rozłożę łóżko, umyję się, posiedzę jeszcze trochę, poprzeglądam wszystkie strony, jeśli mi się uda to przeczytam chociaż jeden rozdział książki i myślę, że wtedy już będzie godzina bliska jedenastej. Czyli będę się zbierała do spania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.