17 sierpnia 2016

I'm all alone

Hej,
Środa

Szczerze nie pamiętam, żeby kiedyś był aż tak zimny sierpień. Żeby nie można było wyjść w samej bluzce z krótkim rękawem. Praktycznie wszystkie pory roku jakoś się zmieszały. W zimie nie ma wielkich mrozów, ani nie ma dużo śniegu, a latem brak długotrwałych upałów, przewagi ciepłych dni. Ale za to pojawiają się dni kiedy jest cieplej, ale zaraz przychodzą ogromne burze, które zazwyczaj nie występowały w mojej okolicy.

A co tam dzisiaj? Zacznijmy od tego, że wstałam po ósmej. Tak jakbym kazała się sobie obudzić. A miałam fajny sen. W mojej klasie były same osoby, które lubiłam i jakieś nowe, które dołączyły. A w nich znalazła się Olivia. Zupełnie nie znała polskiego i praktycznie wszystko musiałam jej tłumaczyć. Później gdzieś chodziłyśmy po mieście, biegałyśmy w deszczu. Zdaje mi się że Liv mieszkała zaraz obok mojego domu. Cały czas byłyśmy razem - ja doskonaliłam mój angielski, a ona uczyła się polskiego. Po przebudzeniu dalej chciałam jej tłumaczyć jak powiedzieć polskie ś i ć w słowie 'cześć'. Potem przez dobre dziesięć minut myślałam właśnie po angielsku tak jakbym dalej jej wszystko tłumaczyła.

Większość dnia spędziłam na oglądaniu The Originals (na prawdę wciągający serial, a w dodatku przyjemnie się go ogląda, mimo tego że zawiera element takie jak wiedźmy, wilkołaki i wampiry nie jest sam w sobie horrorem, krew się leje, ale akcja nie jest przerażająca) oraz czytaniu pierwszej części Pretty Little Liars. Teraz widzę, że wszystko co jest w książce - jest też w serialu. Jedynie z kilkoma zmianami, głównie koloru włosów kłamczuch.

Obecnie pozostało mi rozłożyć łóżko, zobaczyć odcinek Słowa na R, umyć się i kontynuować książkę i/lub serial.
grafika sea, summer, and blue

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.