Hej,
Czwartek.
Skończyłam czytać Mhairi McFarlane - To przez ciebie!
"Niesamowicie śmieszna powieść o tym, jak radzić sobie z życiem, które ciągle rzuca ci kłody pod nogi. Czy jeden esemes może wywrócić świat do góry nogami? Jeszcze jak!
Trzydziestotrzyletnia Delia postanawia coś zmienić w swoim długim związku z Paulem i nieoczekiwanie oświadcza mu się na moście. Paul jest kompletnie oszołomiony. W pobliskim barze ukradkiem wysyła esemes, który trafia do Delii – przez pomyłkę. Esemes przeznaczony dla tej drugiej…To dopiero początek serii niepowodzeń, porażek i wpadek. Jednak dystans do siebie i poczucie humoru pozwalają Delii pokonać niejeden życiowy zakręt."
Szczerze mówiąc to bardzo lubię książki spod ręki Mhairi McFarlane. Zarówno - Nie mów nic, kocham cię - Uwaga to może być miłość - tak i - To przez ciebie!. Również mi się podobało. Historia trochę dziwnie się zaczyna. Opisana jest praca Delii oraz jej związek. Po czym sama po dziesięciu latach związku postanawia oświadczyć się swojemu chłopakowi. Pomimo ich przyjęcia, czuje że on coś ukrywa. Jak się później okazuje to coś to ktoś, a dokładniej mówiąc kochankę. Delia zmienia swoje życie, wyprowadza się do przyjaciółki Emmy i tam znajduje nową pracę. Jej szefem jest podejrzany mężczyzna. Z czasem poznaje Adama i Step oraz zaprzyjaźnia się z Naanem, czyli osobą z internetowej strony, która to obserwowała i miała dowiedzieć się kto wypisuje dosyć śmieszne, ale i obraźliwe komentarze.
Książka warta uwagi.
Obecnie pozostaje mi już tylko zobaczyć odcinek Słowa na R. Później rozłożę łóżko i umyję się, po czym prawdopodobnie zobaczę następny odcinek Plotkary. I pewnie jutro skończę ten serial.
♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.