13 sierpnia 2017

Hotter than the sun

Hej,
Niedziela.

Dzisiaj udało mi się spać trochę dłużej, głównie ze względu na wczorajszą osiemnastkę bardzo dobrej koleżanki. Było świetnie, ale kolejna zarwana nocka to już nie do końca taki dobry pomysł. No cóż, osiemnastki muszą być mocne.

Skończyłam oglądać Mój przyjaciel Hachiko

"Film jest oparty na prawdziwych wydarzeniach. Profesor Parker Wilson (Richard Gere) za namową córki przyjmuje pod swój dach szczeniaka. Od tej pory psa i człowieka łączy niezwykła więź. Pies Hachiko codziennie odprowadza swego pana o tej samej godzinie na dworzec, a później po niego przychodzi..."

O tym filmie słyszałam już dużo wcześniej, ale nigdy dotąd nie miałam okazji go zobaczyć. A teraz akurat mam taki ciężki czas przy czym pasowało mi zobaczyć taki typowy wzruszający film. A oglądając psa przyjaciela płakałam całą drugą połowę filmu. Jak najbardziej polecam zobaczyć ten już kultowy film.

Obecnie pozostało mi już tylko umyć się i w końcu iść spać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.