Hej,
Wtorek.
Dzisiejszy dzień w sumie był całkiem fajny. Zaczynając od skróconych lekcji, a kończąc na wizycie u fryzjera. Te dwa sprawdziany, które dziś miałam akurat nie należały do najlepszych momentów, chociaż liczę na to, że będzie dobrze.
Ostatni raz byłam u fryzjera chyba jeszcze przed samym gimnazjum, w podstawówce miałam włosy do ramion. A dziś po około pięciu latach od ostatniej wizyty - byłam u fryzjera. Po samym wyjściu, a i jeszcze na samym fotelu czułam się świetnie, uwielbiam jak ktoś obcina mi włosy ogólnie miło ich dotyka. Dlatego też mogłabym być w salonie codziennie. Po powrocie do domu moje włosy jeszcze bardziej mi się podobały. Nadal strasznie to przeżywam, włosy są dla mnie strasznie ważne. Obecnie i tak nie są za krótkie, ale odczuwam różnicę. Teraz jestem już tylko ciekawa kiedy osoby z otoczenia zaczną zauważać, że skróciłam włosy. Można powiedzieć, że to taki prezent na imieniny - dzisiaj jest Łucji.
Ogólnie wróciłam do domu, pozachwycałam i dalej zachwycam się moimi włosami, zobaczyłam odcinek The Carrie Diaries i prawdopodobnie za chwilę zrobię zadania, spakuję się i zobaczę następny odcinek. Potem rozłożę łóżko, umyję się i będę musiała się uczyć na kolejne dwa sprawdziany, jeśli mi się uda chciałabym przeczytać przynajmniej rozdział książki. No nic, to wszystko zależy jak będę stała z czasem.
♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.