Hej,
Wtorek.
Drugi dzień "rekolekcji". Dzisiaj zamiast do fast foodu, poszliśmy do ministerstwa śledzia i wódki na piwo. Było nawet fajniej niż wczoraj. Zobaczymy co zrobi się jutro. A jakoś nigdy nie przepadałam za tym czasem. Od roku już znacznie bardziej podobają mi się te trzy dni.
Jak w przyszłości będę miała własne dzieci, to będę musiała przypomnieć sobie co i w jakim wieku sama robiłam. Tak aby nie wyjść na hipokrytkę przed samą sobą.
Myślę, że w końcu skończyłam robić moją pracę na konkurs, o którym ostatnio ciągle wspominam. Od końca lutego zajmowałam się tym tematem. I jak prawdopodobnie jutro go wyślę to po prostu będzie dla mnie wielka ulga. Zrobiłam wszystko tak jak chciałam, uważam że dałam z siebie dużo, aby stworzyć tę działalność.
Myślałam, że może zrobię dzisiaj coś związanego ze szkołą, ups. Nie udało mi się za bardzo, po prostu tknę to albo jeszcze dzisiaj wieczorem albo jutro, a trochę się tego uzbierało. Zresztą przed czwartkiem i tak będę musiała się trochę pouczyć.
Obecnie chcę tylko odpocząć, rozłożyć łóżko, umyć się i albo kontynuować książkę albo zobaczyć następny odcinek Pamiętników wampirów. Możliwe, że obie te rzeczy wchodzą w rachubę.
♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.