Hej,
Niedziela.
Wczorajsza osiemnastka jak najbardziej się udała. Nigdy tyle się nie śmiałam. Potrzebuję jak najwięcej takich wieczorów, a w tym roku jeszcze ich się dosyć zapowiada.
Wróciłam dosyć późno, ale wstałam już po dziewiątej. I w sumie to miałam taką normalną, spokojną niedzielę. Zobaczyłam kilka odcinków serialu, byłam na strefie autem, no i w sumie jakoś tak mija mi ten dzień.
Na szczęście od jutra zaczynam rekolekcje, mimo wszystko będę wstawała wcześniej, żeby jednak poczuć ten wolny dzień, potem po dziesiątej wyjdę na autobus i jeśli nigdzie nie pójdziemy to po jedenastej będę miała autobus do domu. Dłużej będę jechała autobusem niż będę na 'rekolekcjach'. Trzeba sobie radzić.
Na szczęście od jutra zaczynam rekolekcje, mimo wszystko będę wstawała wcześniej, żeby jednak poczuć ten wolny dzień, potem po dziesiątej wyjdę na autobus i jeśli nigdzie nie pójdziemy to po jedenastej będę miała autobus do domu. Dłużej będę jechała autobusem niż będę na 'rekolekcjach'. Trzeba sobie radzić.
Obecnie nic takiego nie będę już robiła, zrobię sobie herbatę, obiorę mandarynkę i wrócę do książki lub/i serialu, filmu. Wszystko zależy od tego na co będę miała ochotę i czas. Poza tym nie jestem jakoś wyspana, więc też około dziesiątej, do jedenastej będę już w łóżku.
♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.