30 listopada 2018

Goodbye November

Hej,
Piątek.
Ostatni dzień listopada.

Ale to dziwne, że już za miesiąc będzie koniec tego roku. W 2019 będę miała dwadzieścia lat, czyli dotknę takiej pierwszej granicy. Ale ciągle pocieszam się tym, że mam starszych znajomych.

Dzisiaj nigdzie nie szłam, zostałam w domu. Dobrze mi zrobił taki wolny piątek tym bardziej, że nie pamiętam kiedy ostatnio spędzałam początek weekendu w domu.

Skończyłam pierwszy sezon Good Girls.

Szczerze mówiąc nie zaczęłabym tego serialu gdyby nie mój kolega, który serio mi go polecam. Byłam do niego sceptycznie nastawiona, ale jak się okazało niepotrzebnie. Bo jest to jak najbardziej dobry, wręcz świetny serial opowiadający o trzech kobietach z problemami finansowymi i ich sposobami na rozwiązanie ich. Śmieszny, chwilami tragiczny, a na pewno wciągający. Już teraz czekam na drugi sezon.

Skończyłam film Alex Strangelove.

Ten film akurat rzucił mi się w oczy na TvTime'ie i jakoś pomyślałam czemu by nie. Jeden bohater w tym filmie wyglądał jak były mojej koleżanki przez co czekam aż z inną, która oglądała ten film o tym porozmawiamy.
Co do filmu to taki młodzieżowy, lekki i przyjemny. Fajnie było go zobaczyć, ale ponownie do niego nie wrócę. Jednak jeśli ktoś ma trochę czasu i chęci to polecam zobaczyć go sobie, bo czasami był bardzo zabawny.

Obecnie pozostało mi już tylko umyć się i będę mogła iść spać. Jeszcze tylko pomyślę trochę o tym co mam zamiar piec i gotować, bo znalazłam kilka fajnych przepisów i może z lekkim przerobieniem, ale chcę je spróbować.
Podobny obraz

29 listopada 2018

And every time it gets too real

Hej,
Czwartek.

Dzisiejszy dzień był całkiem przyjemny. Na pracowni zadanie wyszło mi całe dobrze i nawet nie miałam z nim jakiegoś problemu, liczę na to, że na egzaminie będę miała podobne odczucia. Większość czasu w tym semestrze byłam negatywnie nastawiona, aktualnie widzę jasne światło w tunelu i to nie jest pociąg z naprzeciwka.

Popołudniu za to zrobiłam ciasto z orzechami, z dwoma blatami i budyniem czekoladowym pomiędzy. I muszę przyznać jak za bardzo za orzechami nie przepadam, to ten wypiek strasznie mi się spodobał. Przewiduję, że szybko ono zniknie.

Obecnie dopiero co się umyłam i dosyć gruntownie pouczyłam na rachunkowość na jutro. Mam nadzieję, że będzie dobrze, bo serio dotarło do mnie to co na lekcjach nie docierało. Serio musiałabym większość tematów robić sama ze sobą. Ostatnio szkoła strasznie mnie irytuje.

A teraz już tylko spać, bo jutro po tej szóstej nie wstanę.
grafika christmas, coffee, and winter

28 listopada 2018

What's the matter with me?

Hej,
Środa.

Te dni strasznie lubię, a to głównie dlatego, że plan lekcji mam nawet fajny. Zaczynając od tego, że mam na prawie dziesiątą, dzięki czemu mam szansę chociaż raz w dni powszednie spać do ósmej. Wracam do domu za to trochę później, ale jako tako wtorki i tak są gorsze.

Fajnie było obudzić się jak było już jasno, a jeszcze na dachach leżało trochę śniegu.

Już przyszedł do mnie Mikołaj, a właściwie to przesyłka z kosmetykami. W sumie to myślę o nich głównie na studniówkę i święta, ale najpierw muszę trochę się z nimi pobawić. Tym bardziej, że zamówiłam czerwoną szminkę, która mam nadzieję będzie tak dobra jak myślę. Zresztą nie mam za dużych wymagań co do nich.

Myślałam ostatnio o stworzeniu instagramu na którym będą tylko ciasta czy inne rzeczy, które upiekłam albo ugotowałam. Delikatnie gubię się w tym co już robiłam i z jakiego przepisu, a tak wszystko by było razem niczym zbiór przepisów, które lubię i chętnie do nich wrócę. Na razie zastanawiałam się nad nazwą, ale bardzo prawdopodobne, że takowy zbiór powstanie.

Obecnie dopiero co się umyłam, posiedzę trochę i poczekam aż wyschną mi włosy, spakuję się i może zobaczę albo chociaż zacznę jeden odcinek serialu.
grafika food

27 listopada 2018

Say what's the matter

Hej,
Wtorek.

Mogę powiedzieć, że najgorszy dzień w szkole w tym tygodniu minął. W sumie to jeszcze dwa takie i kończy mi się pierwszy semestr. Z jednej strony to świetnie, ale z drugiej to coraz bliżej drugiego egzaminu zawodowego, którego trochę się obawiam. Ale pozostaje dobrej myśli, najwyżej nie ma spiny są drugie terminy. Chociaż to wyrażenie akurat bardziej pasowałoby do studentów.

Obecnie pozostało mi już tylko umyć się i iść spać. Jak jeszcze będę miała trochę czasu i ochoty to może zobaczę jakiś odcinek serialu albo zacznę film, bo mam już jeden w planach do zobaczenia. Zresztą wszystko wyjdzie w praniu, na co będę miała chęć. Jak na razie najbardziej ciągnie mnie do łóżka.
grafika rose, flowers, and red

26 listopada 2018

Wish that I could let you love me

Hej,
Poniedziałek.
Nowy tydzień.

Dzisiejszy dzień był całkiem okej. W szkole jako tako dosyć szybko mi minął czyli nie było aż tak najgorzej.

Poza tym popołudniu zobaczyłam sobie odcinek serialu, posiedziałam z kawą i chwyciłam się robienia pierników, które ostatecznie wyszły serio fajne. Pierwszy raz robiłam je w trochę inny sposób, zazwyczaj były jasne i bez przyprawy do piernika, ale nie tym razem. Ostatnio sporo czasu szukam przepisów na instagramie i naprawdę dużo ich w taki sposób znajduję, a co najważniejsze są one dobrze zrobione.

Obecnie pozostało mi już tylko spakować się na jutro, umyć się i coś pouczyć, przynajmniej trochę. A potem w końcu będę mogła iść spać.
grafika fashion, style, and coffee

25 listopada 2018

I wish that I could I let you love

Hej,
Niedziela.

Serio przyjemna niedziela.

Dzisiaj wstałam tak akurat o dziewiątej. Zrobiłam obiad, dokończyłam film, zrobiłam herbatę i poleżałam trochę w łóżku z laptopem. Serio potrzebowałam trochę takiego relaksu. Później za to zrobiłam i kisiel i budyń, serio brakowało mi pieczenia. Zarówno wczoraj jak i dziś miałam taką chęć coś zrobić, ale na razie chciałam dać sobie trochę odpoczynku z pieczeniem. W grudniu planuję dosyć ostro z tym pracować.

Dopiero co się spakowałam i zrobiłam mniej więcej co musiałam. Oglądałam też kolejny odcinek Rolnik szuka żony.

Obecnie pozostało mi już tylko umyć się, coś pouczyć, nastawić budzik na jutro i mogę iść spać. Jutro znowu poniedziałek.
grafika autumn, fall, and leaves

24 listopada 2018

Oh, heaven knows I've tried

Hej,
Sobota.

Dzisiaj wstałam bardzo późno jak na mnie, bo po jedenastej. Do domu wróciłam późno, na tej imprezie było dobrze, ale jakoś drugi raz bym tam nie poszła. Jeszcze w poniedziałek muszę porozmawiać ze znajomymi, bo zawsze później dowiadujemy się różnych rzeczy.

Obecnie pozostało mi już tylko umyć się i mogę iść spać. Ale pewnie jeszcze trochę posiedzę i może zobaczę jakiś odcinek serialu albo też kontynuuję film, który zaczęłam jakieś dwa tygodnie temu, jeśli się nie mylę.
grafika fashion, winter, and style

23 listopada 2018

I wanna let you inside

Hej,
Piątek.

Dzisiejszy dzień był taki normalny.
A wieczorem zakładam, że będzie bardzo dobry, bo razem ze znajomymi idziemy na imprezę. Czyli do domu wrócę pewnie dosyć późno, pewnie podobnie do tego jak w zeszłym tygodniu. Obecnie już mamy zaopatrzenie - chcę już widzieć jak wychodzę z domu z całą reklamówką butelek, puszek i dodatkowo z butami na zmianę.

Teraz może jeszcze trochę posiedzę i coś porobię, potem już tylko przygotować się, ubrać i będę mogła czekać na moją "taksówkę".

Nie mam za dużo do powiedzenia, bo tylko byłam w szkole. Wszystko co ciekawe dopiero będzie się działo.
grafika flowers, rose, and red

22 listopada 2018

I wanna lay with you till the sun's up

Hej,
Czwartek.

Ostatni dzień próbnych matur.
Dzisiaj angielski, moim zdaniem poszedł mi najlepiej z wszystkiego. Jak na razie sprawdzałam pytania zamknięte, to na czterdzieści zrobiłam cztery błędy, jeśli się nie mylę.

Obecnie znam już wyniki z matematyki podstawowej i patrząc na to, że jeszcze wczoraj myślałam, że nie zdałam to jest serio dobrze. Ciekawi mnie jeszcze jak mój wynik wyglądała na tle klasy.

Chciałabym już znać wyniki z wszystkich egzaminów. Mimo tego, że to na razie próbne i tak dałam z siebie wszystko i liczę na to, że w maju pójdzie mi przynajmniej na podobnym stopniu albo nawet i lepiej. Teraz muszę naprawdę zacząć rozważać pójście na studia. W pewnych kwestiach coraz bardziej się do nich przekonuję. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Popołudniu jeszcze byłam w kilku sklepach. I kupiłam mój pierwszy w życiu hummus, jak na razie podoba mi się, z czasem może będzie to nowe kuchenne zauroczenie.

Zaczęłam i skończyłam pierwszy sezon The Cry.

Serial liczący cztery odcinki, z Jenną Coleman, którą uwielbiam za role w innych serialach. Poza tym tajemnica, która ostatecznie zostaje rozwiązana. Muszę przyznać dał on mi do myślenia, tak że jeszcze długo będę nad nim rozważała. Jak dla mnie serio fajny i dobrze zrobiony miniserial.

Aktualnie już się umyłam, w końcu pomalowałam paznokcie i za jakąś chwilę pójdę spać. Przynajmniej jutro nie muszę wstać o szóstej. Za to trochę ponad pół godziny później, ale zawsze coś.
grafika aesthetic, food, and lunch

21 listopada 2018

See I wanna stay the whole night

Hej,
Środa.

Dzisiaj dzień matematyki.

Pisałam zarówno podstawę jak i rozszerzenie.

Z podstawy nie będzie, aż tak źle. Natomiast z rozszerzenia to po prostu tragedia. Tyle dobrze, że to tylko matura próbna, przy czym liczę na to, że w maju po skończeniu czwartej klasy będzie znacznie lepiej.

Skończyłam pierwszy sezon Rusha.

I z tego co się orientuje jest to serial anulowany i niestety następnych odcinków nie będzie, a naprawdę wkręciłam się w niego. Główny bohater strasznie przypadł mi do gustu, pomimo wielu wad, tak czy inaczej był najlepszy i trochę przypominał mi doktora House'a.

Obecnie już się umyłam, nawet nałożyłam maseczkę na twarz i maskę na włosy. Teraz już tylko pozostało mi spakować się na jutro i mogę iść spać. 
grafika snow, winter, and travel

20 listopada 2018

That's not your fault

Hej,
Wtorek.

Pierwszy dzień matur próbnych.

Strasznie nie chciało mi się wstawać o tej szóstej, a jutro to już kompletnie będzie z tym źle, bo normalnie zaczynałabym lekcje na dziesiątą, a tak muszę o siódmej wyjść z domu.

Dziś polski, szczerze mówiąc nie było źle. Liczę na przynajmniej pięćdziesiąt procent. Na początku jak rozmawiałam ze znajomymi, to ich dwójka miała te same odpowiedzi, ale różne od moich - co trochę mnie zasmuciło, ale jak już były oficjalne wyniki to okazało się że w sporej mierze to ja miałam rację. A temat rozprawki podobał mi się, aż tak, że napisałam blisko czterysta słów.

Wróciłam do domu dwie godziny szybciej, znowu.

Posiedziałam, zobaczyłam dwa odcinki serialu, zrobiłam kawę i ruszyłam następną rozprawkę na jutro. Teraz już leży gotowa na jutro.

Skończyłam piąty sezon How to Get Away with Murder.

Świetny sezon. Serio podobał mi się, chociaż zakończenie moim zdaniem może jeszcze się odbić w następnym sezonie i okaże się, że osoba której zarzucano pewne czyny, nie będzie w daną sprawę zamieszana. Jednak ten sezon był serio fajny i czekam na następne odcinki już teraz.

Obecnie już tylko pozostaje umyć mi się, spakować na jutro i iść spać.
grafika aesthetic, autumn, and candles

19 listopada 2018

Whenever I get too vulnerable

Hej,
Poniedziałek.
Nowy tydzień.

Dzisiaj w nocy spadł pierwszy śnieg tej jesieni. A właśnie jeszcze wczoraj słuchałam samych świątecznych piosenek, więc jak najbardziej to pasowało.

Jutro początek matur próbnych. Jednym z dużych ich minusów jest to, że o w pół do ósmej już muszę być w szkole. Czyli też należałoby iść spać znacznie szybciej. Co raczej wątpię żeby mi się udało.

Popołudniu byłam odebrać przesyłkę z moją upatrzoną sukienką. Wiadomość o tym, że jest na miejscu przyszła zaraz po moim pierwszym budziku i tym jak zrobiłam snapa śniegu zza okna.
Przymierzyłam ją, jest śliczna, pasuje i teraz zastanawiam się czy nie będę chciała w niej iść na moją studniówkę. Na pewno ubiorę ją za miesiąc na święta. Tak długo na nią patrzyłam, już zaczynając od tego, że ponad rok temu znalazłam jej zdjęcie na weheartit i specjalnie sobie zapisałam. Nie żałuję.

Zrobiłam już coś na jutrzejszy obiad, zrobiłam też sobie maseczkę na twarz z kurkumy, miodu i jogurtu. I dopiero co skończyłam dzbanek zielonej herbaty.

Obecnie pozostało mi już tylko umyć się, zacząć rozprawkę na środę i mogę się kłaść, dzisiaj bez oglądania żadnego serialu, no ale trudno.
grafika winter, christmas, and coffee

18 listopada 2018

I think I run away sometimes

Hej,
Niedziela.

Dzisiejszy dzień był serio dobry. Nawet pomimo tego, że jutro już znowu poniedziałek.

Przynajmniej wyspałam się, bo ostatecznie wstałam o dziewiątej, a słońce pięknie świeciło. Jednak i tak cały dzień było strasznie zimno na dworze.

Popołudniu trochę posiedziałam sobie przy serialu i herbacie, a później zrobiłam dżem dyniowy i pastę z awokado. Dodatkowo pestkę z tego awokado dałam do wody i liczę na to, że z czasem coś z tego wyjdzie, a bardziej urośnie.

Obecnie pozostało mi spakować się na jutro, umyć się, coś pouczyć i mogę iść spać. Może jeszcze trochę potem posiedzę i zacznę pisać rozprawkę na polski na ten tydzień.
grafika food, healthy, and cherry

17 listopada 2018

That's just trouble

Hej,
Sobota.

Wczorajszy wieczór, a właściwie noc jak najbardziej udana. Serio spędziliśmy ze znajomymi dobry czas, pogadaliśmy o ważnych sprawach, wypiliśmy i ostatecznie skończyliśmy w nocnym klubie. Do domu wróciłam późno, więc też mało spałam.

Aktualnie najbardziej zaskakuje mnie skok temperatury z serio wysokich na minusowe. Tak że właśnie wczoraj byłam w zimowej kurtce, a na dworze i tak było mi zimno.

Dzisiaj tak jak zawsze sprzątanie. Nie będę w tym się za bardzo rozwodzić. Poza tym myślałam o zrobieniu dżemu, ale jakoś nie miałam na to sił, a z racji że gotowanie i pieczenie ma być dla mną przyjemnością - to się nie zmuszałam.

Obecnie już się umyłam, nie mam ochoty dziś za dużo już robić, dlatego tylko położę się z laptopem i zacznę jeden film. Ale przed północą chciałabym iść spać, bo cztery godziny snu to jednak trochę mało jak na taką moją intensywną sobotę. W sumie to tylko musiałabym wysuszyć włosy.
grafika coffee, book, and drink

16 listopada 2018

Instead of going out to find trouble

Hej,
Piątek.

Dzisiejszy dzień nie był aż taki zły do momentu drugiego próbnego egzaminu zawodowego. Poszedł mi strasznie źle, ale przynajmniej nie jestem sama, większość grupy miało podobne odczucia i wyniki. Za to już po lekcjach na takich dodatkowych zajęciach do egzaminu, gdzie robiliśmy faktyczny egzamin poszło mi znacznie lepiej. Wewnętrznie liczę na to, że w styczniu ten nasz realny egzamin to będzie podobnie prosty.

Rano strasznie mi się nie chciało wstawać. I z jakiejś strony miałam rację, żeby zostać w łóżku. Ale teraz to już nie istotne mam weekend.

Dzisiaj też piszę znacznie szybciej, a to z takiej racji, że za jakąś godzinę wychodzę ze znajomymi i wrócę bardzo późno albo bardzo wcześnie jutro. Zależy jak się na to patrzy. 

Obecnie pozostało mi już tylko ubrać się, zrobić i mogę wychodzić.
grafika coffee, drink, and food

15 listopada 2018

I should've stayed with you last night

Hej,
Czwartek.

Już znowu dosyć późno, ale jakoś nie chciało mi się niczego chwytać.

Wróciłam do domu, zobaczyłam odcinek serialu, byłam w sklepie i potem większość wieczoru spędziłam w kuchni, bo robiłam ciasto z awokado i ciasteczka z maszynki. Jak najbardziej jestem z nich zadowolona, jak dla mnie gotowanie i zwłaszcza pieczenie jest relaksujące i cały czas tylko bym szukała nowe przepisy i próbowała coś z nich zbudować.

Skończyłam pierwszy sezon You.

Serial jak najbardziej pokręcony, dziwny, ale też i interesujący. Nie żałuję tego czasu mu poświęconego, bo jest dobrze zrobiony, przemyślany i tajemniczy. Tydzień temu (jeśli się nie mylę) wyszedł ostatni dziesiąty odcinek. Teraz tylko czekać na drugi sezon.

Obecnie pozostało mi już tylko umyć się, spakować na jutro i iść spać. I tak pewnie będzie już blisko północy, a rano to wstawać się nie chce.
grafika beauty, coffee, and restaurant

14 listopada 2018

He used to meet me on the Eastside

Hej,
Środa.

Dzisiejszy dzień był dobry, a bardziej bym go określiła jako śmieszny. Co chwilę śmieszyła mnie jakaś sytuacja i musiałam się nią podzielić z innymi. Widocznie taki dzień i do samego końca nie minął mi ten dobry humor.

Może to też dlatego, że wstałam po ósmej. Tak to mogłabym zaczynać dzień codziennie. Ostatecznie o siódmej, ale nie szybciej. Jakaś taka norma snu musi być zachowana.


Obecnie dopiero co zrobiłam coś na jutro, już się umyłam i coś nawet pouczyłam. Przy okazji jak jeszcze włosy suszyły mi się, to poprasowałam i zobaczyłam część odcinek Seksu w wielkim mieście. Strasznie lubię ten serial, w sumie częściowo też za to, że już sporo lat minęło od kiedy on wyszedł, a mimo wszystko nadal dotyka aktualnych tematów.

No nic, skończę tego posta, przeczytam jeszcze te wskaźniki, których się uczyłam i mogę iść spać. Chyba że jeszcze suszarka będzie musiała iść w ruch.
grafika food, healthy, and fruit

13 listopada 2018

Back to the day when I was falling in love

Hej,
Wtorek.

Dzisiejszy dzień w sumie nie był taki zły. Na szczęście jakoś nie mam czego rozpamiętywać. Na dwie rachunkowości z trzech pisaliśmy dwa sprawdziany, więc nie było aż tak źle. W takim sensie, że właściwie to mieliśmy tylko jedną lekcję. Powiem tak najgorszy dzień minął teraz już tylko bliżej do piątku.

Obecnie pozostało mi już tylko umyć się i iść spać. Jednakże z racji, że jutro mogę wstać później, to dziś też posiedzę trochę dłużej. Może jeszcze zobaczę odcinek serialu bądź też kontynuuję film, który zaczęłam w zeszły weekend.
grafika car, nails, and luxury

12 listopada 2018

Now I-, I'm thinking back to when I was young

Hej,
Poniedziałek.

Dzisiaj spałam dosyć długo. Za to od momentu kiedy wstałam miałam co robić, obiad, kompot, sprzątanie, a nawet umycie auta. Właściwie dopiero popołudniu miałam trochę czasu dla siebie. Ale też nie za dużo, bo musiałam pomyśleć o tym co na jutro.

A potem chwyciłam się rzeczy do szkoły. Po prostu świetnie. Wtorki są najgorsze, a ten tydzień w szkole właśnie od tego dnia rozpoczynam. Już widzę jak o piętnastej będę miała tego wszystkiego szczerze dość. I z tych względów akurat nie lubię szkoły, już wieczorem mam złe nastawienie do następnego dnia. A najbliższe tygodnie nie będą zbyt łatwe. W sumie to cały ten rok będzie dosyć mocny pod każdym względem.

Aktualnie dopiero co się umyłam, za chwilę wysuszę włosy, a teraz jeszcze poczytam coś odnośnie kolejnej lektury.
grafika aesthetic, blogger, and cocktail

11 listopada 2018

Have old friends and know our enemies

Hej,
Niedziela.

Święto odzyskania niepodległości.
100-lecie.

Szczerze mówiąc dużo bardziej odczuwałam to święto, kiedy jeszcze byłam w sztandarze w gimnazjum i byliśmy zawsze na mszy, a później przemarszu. Dalej jest to dla mnie ważny dzień, ale nie czuję tego tak samego w sobie.

Wczoraj nie zdążyłam zrobić planowanego piernika, za to dziś popołudniu w końcu mi się udało. Zrobiłam go bardzo szybko i aktualnie już jest spróbowane i ocenione jako bardzo dobre. Aż sama się zaskoczyłam, jest strasznie podobne do murzynka i wewnętrznie byłam nastawiona, że tego piernika już więcej nie zrobię, ale po zobaczeniu jak wyszło całkiem możliwe, że jeszcze kiedyś zawita u mnie w domu - tylko wtedy dodam dużo więcej przyprawy korzennej/przyprawy do piernika, bo naprawdę lubię taki wyraźny aromat.

Obecnie pozostało mi już tylko umyć się i mogę iść spać. Mimo wszystko jestem dosyć zmęczona, cały dzień na nogach przy tym że wczoraj poszłam spać prawie o pierwszej czyli w sumie to już było dzisiaj. Tym razem też nie wiadomo czy tak nie wyjdzie.
grafika house, living room, and luxury

10 listopada 2018

We got our dead-end jobs and got bills to pay

Hej,
Sobota.

Dzisiejszy dzień dosyć taki typowy jak dla soboty.

Przede wszystkim sprzątanie, ale akurat dziś serio miałam do tego wszystkiego chęć. Od samego rana jakoś widziałam w tym sens i chciałam zrobić jak najwięcej i tak było. Jeszcze zrobiłam pomidorową z ryżem i racuchy z dyni.

Wieczorem jeszcze przez chwilę pracowałam jako taxi, a potem za to posiedziałam sobie z drinkiem, byłam na spacerze i planowałam jeszcze zrobić piernik świąteczny, chociaż do samych świąt to został ponad miesiąc. Jednak już było za późno i dlatego zrobię go jutro przed południem.

Obecnie dopiero co się umyłam i może zobaczę jakiś odcinek serialu, a potem już tylko spać.
grafika fashion, nails, and style

9 listopada 2018

Now we got pressure for taking our life more seriously

Hej,
Piątek.

Dzisiaj strasznie nie chciało mi się wstawać. Poszłam spać po północy i jak rano po szóstej zadzwonił mój budzik miałam ochotę tylko wrócić do łóżka i iść dalej spać. Ale wiedziałam, że to nie wchodzi w grę.

Za to jak już wróciłam do domu byłam w zupełności zadowolona. Chociaż już było ciemno i bardziej prawdopodobne byłoby to, gdybym o tej godzinie wychodziła z domu niżeli dopiero wracała od ósmej.

Zapomniałabym o zaskoczeniu dnia, rano po tym jak przyjechałyśmy z koleżanką pod szkołę, to jeszcze chwilę siedziałyśmy w aucie i o czymś rozmawiałyśmy. A kilka minut przed ósmą za naszymi plecami doszło do stłuczki, efekty dźwiękowe i korek gwarantowany. Jestem strasznie ciekawa co ostatecznie z tego wyszło i jak dogadały się te dwie dziewczyny.

Obecnie pozostało mi już tylko umyć się i pomyśleć co jutro mam w planach. Może jeszcze trochę posiedzę i coś porobię czy też pooglądam. A potem już tylko moje ukochane łóżko. Po tylu godzinach na nogach jestem dosyć zmęczona. 
grafika cat, cute, and animal

8 listopada 2018

And then, oh, suddenly we turned twenty-three

Hej,
Czwartek.

Dzisiejszy dzień był taki normalny. Z rana nawet bardzo dobry, dosyć się wyspałam, droga do szkoły była przyjemna, a na parkingu miałam miejsce prosto przed bramą, a przyjechałam pięć minut przed lekcją. Trzeba się w życiu ustawić.

Popołudniu w końcu byłam na działce i zebrałam to co jeszcze tam zostało. Zobaczyłam nowy odcinek Riverdale i jeszcze jeden 90210. A trochę później zrobiłam ciasteczka z maszynki, nareszcie moje upragnione choinki, co z tego, że do świąt jeszcze daleko. To akurat mój ulubiony wzór. Aktualnie w planach mam jeszcze zrobienie piernika (nastrój w pełni świąteczny).

Obecnie już się spakowałam i mniej więcej jestem gotowa na jutro. Teraz pozostało mi już tylko umyć się i iść spać, może jeszcze po drodze uda mi się zobaczyć następny odcinek serialu.
Grafika użytkownika Mika

7 listopada 2018

A house and everything in between

Hej,
Środa.

Dzisiejszy dzień w sumie był całkiem dobry. Choć musiałam wstać godzinę szybciej, bo byłam na olimpiadzie ekonomicznej ze znajomymi i szczerze mówiąc wychodzi na to, że wszyscy będziemy mieli podobnie wspaniałe wyniki. Ale nie jest źle, przynajmniej nie było minusowych punktów.

Obecnie dopiero co się spakowałam, zrobiłam coś na jutro na obiad i się umyłam. Obecnie pozostało mi poczekać aż wyschną mi włosy i w sumie mogłabym iść spać. Jednak dobrze by było gdybym wyprasowała to co jeszcze zostało i zrobiłam chociaż częściowo słówka z angielskiego. A cały dzień mówiłam sobie, że dzisiaj zobaczę chociaż jeden odcinek serialu, no cóż, chyba ten plan mi się nie uda.
grafika aesthetic, beauty, and chilling

6 listopada 2018

Seventeen and we got a dream to have a family

Hej,
Wtorek.

Dzisiejszy dzień w szkole był już znacznie bardziej męczący, w sumie to zazwyczaj te wtorki tak wyglądają. Ale nawet podwójne i potrójne lekcje nie mogły mi zepsuć humoru. Nadal jestem jakoś zadowolona. Przynajmniej z angielskiego wyszłam na prostą z ocenami, teraz pozostaje mi już tylko tego nie zepsuć do grudnia, to będzie dobrze.

I znowu nie zobaczyłam sobie ani odcinka serialu, brakuje mi tego, zawsze to jednak pozwalało mi na chwilę się wyłączyć i skupić na innych rzeczach. Może jutro będę miała trochę czasu, ale też chciałabym coś upiec, to jest jeszcze lepsze, bardziej rozluźniające.

Obecnie pozostało mi już tylko umyć się i może jeszcze coś powtórzyć z polskiego. Potem już tylko iść spać, tylko szybciej niż o północy.
grafika autumn, fall, and food

5 listopada 2018

So baby, run away with me

Hej,
Poniedziałek.
Nowy tydzień.

Strasznie nie chciało mi się dzisiaj wstawać. W dodatku przebudziłam się o czwartej bo miałam jakiś strasznie dziwny i lekko straszny sen. Tylko zobaczyłam godzinę i poszłam spać dalej, zdążyłam zauważyć że mój pies nadal ze mną śpi i tyle. Przynajmniej miałam dzisiaj prawie na dziewiątą, gdzie akurat ta siódma rano to dla mnie dobra pora do wstawania z łóżka.

Obecnie jestem zadowolona, bo pierwszy raz od dosyć długiego czasu zrobiłam prawie wszystkie zadania z rachunkowości. Po dzisiejszej lekcji czuję że może być trochę ostro, a dodatkowo przyda mi się to. Liczę na to, że wszystkie wyniki mi się zgodzą to już normalnie będę klaskać uszami.

Aktualnie pójdę się umyć, poczekam aż wyschną mi włosy i ostatni raz pouczę się coś na angielski, potem może dopiszę coś do mojego zeszytu o Irlandii albo/i chociaż zacznę następny odcinek serialu. Wszystko zależy od tego w jakim czasie się wyrobię.

Czy tylko ja czułam potrzebę posłuchania świątecznych piosenek? Bo już jakoś drugi dzień mi lecą na spotify i z pewnych względów nie mogę się doczekać świąt.

Pomimo dosyć słabej pogody i ogólnie gorszym czasie, mam zaskakująco dobry humor.
grafika sky, sunset, and stop

4 listopada 2018

We know that love is how these ideas came to be

Hej,
Niedziela.

Dzisiejszy dzień w sumie był dobry. Dosyć się wyspałam, wstałam po dziewiątej. Poza tym zrobiłam ciasto, wyszło serio fajnie, jak dla mnie jest bardzo słodkie, ale takie ma być, bo w końcu to a'la snickers.

Za dużo jako tako nie zrobiłam, przynajmniej miałam bardziej wolną niedzielę. Zobaczyłam dwa odcinki serialów, które wyszły w tym tygodniu. Miałam kawę już z ciastem. Zamówiłam książki z empika i zamówiłam sukienkę, która już bardzo długo mi się podobała i jakieś dwa tygodnie zastanawiałam się nad jej kupnem. Liczę na to, że przyjdzie dosyć szybko i będę w całości zadowolona.

Obecnie pozostało mi już tylko umyć się i iść spać. Może jeszcze napiszę coś do mojego zeszytu i pójdę spać. Mogłabym też zobaczyć czy mam coś do uczenia się na wtorek. Jak z tym wyjdzie to się zobaczy.
Grafika użytkownika D{reem}Z.. xOxOxO

3 listopada 2018

Start a new life, together in a different place

Hej,
Sobota.

Wczorajszy wieczór był serio fajny. Posiedzieliśmy sobie ze znajomymi przy piwie, a później poszliśmy do klubu, gdzie w sumie w ostatnim czasie jesteśmy co jakieś dwa tygodnie. Był dobrze, ale trochę krótko, liczyłam na to, że będę w domu trochę później. Wyszło jak wyszło, przynajmniej spałam mniej więcej taką normę godzin.

A co dzisiaj robiłam? Tak jak to w soboty, sprzątałam, odkurzałam, byłam poza miastem. Jedynie nie udało mi się zrobić planowanego ciasta, bo po prostu brakło mi czasu. Chciałam trochę odpocząć, a tak pewnie ledwo co bym skończyła z tym pieczeniem. Jutro rano postaram się to nadrobić i wszystko będzie w porządku.

Obecnie dopiero co się umyłam i czekam aż wyschną mi włosy, ostatecznie całkiem możliwe, że znowu będę musiała je dosuszyć suszarką. Zrobiłam sobie nawet maseczkę z kurkumy i miodu na twarz. Na początku jak ją zaczęłam zmywać delikatnie się przeraziłam, wyglądałam stanowczo za bardzo żółto. Ale za drugim przemyciem już powracałam do swojego koloru skóry. Może jestem lekko zażółcona, ale muszę przyznać ujednolicenie kolorytu widać. Może jeszcze kiedyś ją sobie zrobię.

A teraz już tylko posiedzieć, coś może zobaczę i mogę iść spać.
grafika girl, blonde, and hair

2 listopada 2018

So come away, starting today

Hej,
Piątek.

W sumie to miałam mieć dziś wolny dzień, przynajmniej nie musiałam wstawać do szkoły, ale za to byłam oddać krew. A że jest piątek po święcie to trochę się tam z kolegą nasiedzieliśmy. Ale nie było aż tak źle, jednak moim zdaniem za długo tam siedzieliśmy, co było udowodnione tym, że żyły nam się pochowały i jakoś bardziej ze stresem do tego podchodziliśmy, chociaż to nie był nasz pierwszy raz. Teraz zrobię sobie dobrą przerwę na odrobienie tej oddanej krwi. Przynajmniej zrobię snickersa z części czekolad.

Poza tym byłam w kilku sklepach, sprawdziłam kolor szminki, którą chcę zamówić, wróciłam do domu, zobaczyłam odcinek serialu i znowu byłam na cmentarzu. I w sumie to tak minęło mi ponad pół dnia.

Obecnie pozostało mi już tylko przygotować się, ubrać i mogę wychodzić na urodziny kolegi. Czyli kolejny ciekawy, długi ale także męczący piątek. Jutro tak jak zazwyczaj będę sprzątać, ale jednak musiałabym wstać dosyć szybko.
grafika autumn, fall, and cold

1 listopada 2018

Hello November

Hej,
Czwartek.

Święto Wszystkich Świętych.
Pierwszy dzień listopada.

No to mamy nowy miesiąc. Liczę na to, że będzie on serio dobry i na sam jego koniec będę zadowolona z tego jak on upłynął.

Dzisiaj głównym tematem był cmentarz. Nic dziwnego, w końcu takie święto. Ale nie narzekam, było dobrze, a przynajmniej pogoda była zaskakująco przyjemna. Jedynie trochę wiało, ale to nic w porównaniu z tym jak pamiętam, że kiedyś na pierwszego listopada był śnieg.

Poza tym wieczorem zrobiłam muffiny i widzę, że szybką one znikną. A serio wyszły fajne, może trochę przesadziłam z ilością proszku do pieczenia i sody, ale lubię jak ciasto mi wyrasta. Jednak będę pamiętać, żeby następnym razem nie sypać od serca.

Obecnie pozostało mi już tylko umyć się i iść spać. Na jutro mam już kilka planów, dlatego też nie będę spała nie wiadomo jak długo, ale o szóstej też nie będę wstawać. Jutro więcej powiem o moich zamiarach, bo jeszcze nie wiem czy dojdą one do skutku.
grafika november, autumn, and hello