Hej,
Sobota.
Wczorajszy wieczór był serio fajny. Posiedzieliśmy sobie ze znajomymi przy piwie, a później poszliśmy do klubu, gdzie w sumie w ostatnim czasie jesteśmy co jakieś dwa tygodnie. Był dobrze, ale trochę krótko, liczyłam na to, że będę w domu trochę później. Wyszło jak wyszło, przynajmniej spałam mniej więcej taką normę godzin.
A co dzisiaj robiłam? Tak jak to w soboty, sprzątałam, odkurzałam, byłam poza miastem. Jedynie nie udało mi się zrobić planowanego ciasta, bo po prostu brakło mi czasu. Chciałam trochę odpocząć, a tak pewnie ledwo co bym skończyła z tym pieczeniem. Jutro rano postaram się to nadrobić i wszystko będzie w porządku.
Obecnie dopiero co się umyłam i czekam aż wyschną mi włosy, ostatecznie całkiem możliwe, że znowu będę musiała je dosuszyć suszarką. Zrobiłam sobie nawet maseczkę z kurkumy i miodu na twarz. Na początku jak ją zaczęłam zmywać delikatnie się przeraziłam, wyglądałam stanowczo za bardzo żółto. Ale za drugim przemyciem już powracałam do swojego koloru skóry. Może jestem lekko zażółcona, ale muszę przyznać ujednolicenie kolorytu widać. Może jeszcze kiedyś ją sobie zrobię.
A teraz już tylko posiedzieć, coś może zobaczę i mogę iść spać.
♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.