Hej,
Niedziela.
Święto odzyskania niepodległości.
100-lecie.
Szczerze mówiąc dużo bardziej odczuwałam to święto, kiedy jeszcze byłam w sztandarze w gimnazjum i byliśmy zawsze na mszy, a później przemarszu. Dalej jest to dla mnie ważny dzień, ale nie czuję tego tak samego w sobie.
Wczoraj nie zdążyłam zrobić planowanego piernika, za to dziś popołudniu w końcu mi się udało. Zrobiłam go bardzo szybko i aktualnie już jest spróbowane i ocenione jako bardzo dobre. Aż sama się zaskoczyłam, jest strasznie podobne do murzynka i wewnętrznie byłam nastawiona, że tego piernika już więcej nie zrobię, ale po zobaczeniu jak wyszło całkiem możliwe, że jeszcze kiedyś zawita u mnie w domu - tylko wtedy dodam dużo więcej przyprawy korzennej/przyprawy do piernika, bo naprawdę lubię taki wyraźny aromat.
Obecnie pozostało mi już tylko umyć się i mogę iść spać. Mimo wszystko jestem dosyć zmęczona, cały dzień na nogach przy tym że wczoraj poszłam spać prawie o pierwszej czyli w sumie to już było dzisiaj. Tym razem też nie wiadomo czy tak nie wyjdzie.
♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.