12 października 2015

Not when you go down

Hej,
No to witamy poniedziałek, a razem z nim pierwszy śnieg tej jesieni, bo na zimę to jeszcze za szybko, chociaż pogoda za oknem raczej podpowiadałaby inaczej.
No to jak był suchy sylwester, potem mogliśmy lepić zajączki na Wielkanoc to może też i padać śnieg w październiku.
Teraz przejdźmy do ważniejszej sprawy, a mianowicie do tego, że nasza polska reprezentacja piłki nożnej jedzie do Francji, wyszliśmy z grupy, wygraliśmy 2:1 czyli tak jak w zeszłym poście obstawiałam, mogłam się z kimś założyć. Niektórzy mówią, że przecież to tylko grupa, nie wygraliśmy jeszcze euro, no ale popatrzmy na to z innej strony, kiedy ostatnio mieliśmy możliwość grania w euro, kiedy ostatnio wyszliśmy z grupy i kiedy ostatnio polska piłka nożna cieszyła się powodzeniem. Trzeba się cieszyć z sukcesu i już trzymać kciuki na następne mecze.
Dzisiaj podobno kończę najszybciej w całym tygodniu, a jednak wróciłam do domu po siedemnastej, to głównie dlatego, że czekałam godzinę na dodatkowy angielski, a późniejsze sksy z siatkówki, których jednak dzisiaj nie było. Na szczęście miałyśmy ten angielski, nie tak jak nasze koleżanki, które również miały iść dzisiaj na tę siatkówkę, stracić dwie godziny czekając na coś czego i tak nie będzie raczej nie jest za miłą możliwością spędzenia czasu.
Za to za tydzień już powinny być, szóstka z w-fu jednak jest kusząca.
Jutro już wtorek, jak dobrze, że środę będę miała wolną. Już nawet naszą grupą osób ze starej klasy chcieliśmy zrobić spotkanie we wtorek wieczorem, ale nic z tego większego spotkania nie wyjdzie, po pierwsze jest za zimno, żeby siedzieć na dworze, a raczej nikt nie przyjmie do domu dwunastu osób, po drugie kończymy dosyć późno, a wieczorem jest już bardzo ciemno. Za to chyba pójdziemy we czwórkę do pizzerii. Środę chcę mieć za to wolną i chyba nawet nie pójdę do tego gimnazjum, bo będzie tam jedynie akademia, co za długo też nie potrwa, ale ostatecznie zdecydujemy jutro co z tym robimy, jeden możliwy dzień w domu byłby fajny, ale za to odwiedzenia skończonej szkoły, którą mniej więcej lubiłam. Nie wiem, zobaczy się.
No to co, wszystko chyba zrobiłam, jedynie musiałabym się jeszcze trochę dowiedzieć o Edypie. Za chwilę pójdę pod prysznic, rozłożę łóżko i trochę posiedzę, przejrzę tumblra i mogę się kłaść.

ammetrine:

//

6 komentarzy:

  1. też obstawiałam, że wygrają ;D
    ale oczywiście ludzie gadają 'jeszcze nie wygrali', nie zrobili tego czy tamtego a jakby przegrali to byłoby ' mogli chociaż wyjść z grupy..'
    ludziom nie dogodzisz ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to jest właśnie to ludzie zawsze znajdą aspekt, żeby sobie ponarzekać.Podobnie z pogodą, jest upalnie to za ciepło, jest chłodniej za zimno

      Usuń
  2. tez ogladalam mecz, a co jeszcze lepsze sama zaczelam grac w noge, haha:D

    http://feel-that-moments.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ej to fajnie, lubię jak dziewczyny pokazują, że nie są takie słabe oraz że nożna też jest dla nas.
      :)

      Usuń
  3. Ja to chce snieg!:(
    A co do meczu to ja krzyczalam z radosci, az mnie gardlo na drugi dzien bolalo haha :) Sama lubie sobie pograc w noge:)

    olqa-olqaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.