No to rozpoczynamy nowy tydzień, już znowu poniedziałek.
Dzisiejszy dzień strasznie mi się dłużył, niby miałam tylko sześć lekcji, ale dorównywały one ośmiogodzinnemu piątku.
Dziś rano czytałam różne posty osób u których już był śnieg. Z jednej strony zrobiło mi się trochę smutno, a z drugiej nawet byłam zadowolona, że jeszcze go u mnie nie było. No ale wieczorem już ten śnieg spadł, mało a mało, ale jednak zawsze coś.
Co tu jeszcze powiedzieć. Sprawdzian z matematyki i kartkówkę z zagadnień napisałam dosyć dobrze. Jutro za to sprawdzian z polskiego i kartkówka z edb, w sumie to nie wiem z czego mam więcej materiału, ale tak czy tak ten drugi przedmiot bardziej sobie odpuszczę.
Chciałabym mieć zawsze czas, wyjść gdzieś ze znajomymi, pochodzić po drogach i ogólnie iść na dwór, ale nie zamiast tego mam się uczyć, a dodatkowo dzisiaj jeszcze napisałam list z niemieckiego na jutro. Najlepsze było to, że pisałam go w tłumaczu, zawsze wolę się upewnić i gdy miałam już więcej niż połowę postanowiłam to skopiować, zamiast tego niechcący nacisnęłam 'wklej' i mogłam zaczynać pisać go jeszcze raz. Chciałam w nim napisać, że moja nauczycielka jest chora i ma Durchfall[kto jest ciekawy co to oznacza, niech sobie sprawdzi], ale ostatecznie jednak zostałam przy katarze i kaszlu.
No cóż za chwilę idę się uczyć, potem rozłożę łóżko, umyję się i będę kontynuowała moją naukę, oglądając serial. Możliwe, że później jeszcze przejrzę tumblra i pójdę spać. Może uda mi się przeczytać kolejny rozdział książki, która dosyć mnie wciągnęła, a aż tak daleko jak na razie nie jestem.
♥
piękna szminka
OdpowiedzUsuńZapraszam na bloga
.
Usuń