No to mamy ten upragniony piątek.
Co tu dużo mówić, od kiedy tylko wstałam, a jeszcze nie wyszłam na przystanek, już marzyłam o powrocie do domu. Dziewięć godzin poza domem, a w tym osiem w szkole nigdy nie zabrzmi pozytywnie. Ważne, że obecnie mamy wieczór, a w dodatku wolny wieczór.
Co tak właściwie robiłam dotąd? Wróciłam ze szkoły, oglądałam filmiki na youtube, byłam na dworze, czytałam książkę, no i aktualnie za niedługo jedenasta. Jest dobrze w zeszłym tygodniu wróciłam do domu później niż dziewiąta/dziesiąta. No nic, może nawet uda mi się zacząć robić zadania domowe. W tym tygodniu dosyć dużo się tego uzbierało, ale to i tak jeszcze nie teraz.
Jestem na 70 stronie książki, w sumie ma ona ponad 140 więc całkiem możliwe, że jeszcze w ten weekend uda mi się ją skończyć. Zależy jak będzie z czasem, a w niedzielę po południu też za bardzo nie będę miała czasu, bo prawdopodobnie jedziemy na lodowisku. Ostatni raz byłam tam na początku tego roku, chyba w lutym. Mam nadzieje, że nie zapomniałam jeździć na łyżwach. Starczy, że raz się nauczyłam.
Wiecie co cynamonowo-piernikowa świeczka stanowczo dodaje aromatów niczym święta. Dopiero co takową miałam zapaloną i naprawdę mam jakąś świeczkomanię. W sumie to nawet więcej takich upodobań, ale chyba żadne z nich nie jest szkodliwe czy też tam źle.
No to co rozłożę łóżko, umyję się, zobaczę czy będzie mi się opłacało robić lekcje, poczytam książkę i mogę iść spać. Wczoraj za bardzo nie umiałam zasnąć, przez co miałam jakieś sześć godzin snu licząc z nadmiarem. Dlatego też sądzę, że dziś znacznie wcześniej uda mi się odlecieć.
No to miłego weekendu, a przede wszystkim długiego.
♥
Cynamonowo-piernikowa świeczka - sama bym chciała poczuć jej zapach :) Co do książki - życzę Ci abyś ją skończyła w końcu to tylko 140stron :) Miłego weekendu
OdpowiedzUsuńŚwieczka powalająca, a co do książki to już ją skończyłam.
UsuńRównież życzę miłego weekendu :)