9 kwietnia 2016

Like stars in hiding

Hej,
Sobota.

Zacznijmy od tego, że skończyłam czytać Estelle Maskame "Czy wspominałem, że Cię potrzebuję?".
W skrócie mówiąc; od pamiętnych wakacji w Santa Monica upłynęły już dwa lata. Eden i Tyler nie widzieli się przez ten czas, dla dobra rodziny próbując zapomnieć o uczuciu, jakie się między nimi zrodziło. Gdy jednak spotykają się w Nowym Jorku, by spędzić tam wspólnie kolejne lato, nie potrafią udawać. Oddaleni od przyjaciół i rodziców, sami wśród niezliczonych atrakcji Wielkiego Jabłka, zaczynają rozumieć, że ich miłość wykracza poza zwykły wakacyjny flirt.
Teraz czas na zmierzenie się z rzeczywistością i kilka ważnych postanowień. Jak zareaguje na nie rodzina? Czy związek Eden i Tylera przetrwa katastrofalne skutki ich decyzji?
Szczerze mówiąc spodziewałam się innego zakończenia, w ciągu czytanie znalazło się kilka momentów, które szczególnie chwyciły mnie za serce. Historia Eden i Taylera jest naprawdę szczególna. Cieszę się, że powstała również trzecia część, która jak na razie nie jest dostępna w języku polskim. Ale tak czy inaczej ją przeczytam.
Co tu jeszcze dziś robiłam? Wstałam około dziesiątej, sprzątałam, czytałam, zrobiłam zadanie na pracownie i już je wysłałam, a no i dopiero co skończyłam oglądać Krainę lodu. Oprócz tego zaczęłam czytać "Ten jeden dzień" Gayle Forman. Jak na razie jestem na drugim rozdziale.
Śniło mi się dziś, że już jest poniedziałkowy poranek, za mniej niż pół godziny mam wyjeżdżać na stację na wycieczkę, a wcale nie jestem spakowana, nic nie mam przygotowanego. I w tym momencie się obudziłam, muszę przyznać, przez tamtą chwilę przechodziłam mały zawał. Na szczęście pakować się będę dopiero jutro. Pomyślę też o jakichś postach na czas mojej nieobecności, żeby jednak nie było pusto na tym blogu. Myślę też, że uda mi się zobaczyć jutro Wilka z Wall Street, jeśli nie to po prostu kolejny raz przesunę ten seans na inną okazję.
No nic, już się umyłam, łóżko rozłożyłam, za chwilę przejrzę tumblra, posiedzę trochę i będę mogła iść spać, i tak pewnie będzie już około północy. Szybciej chyba nie potrafię się położyć. A podobno jedna godzina przed dwunastą to tak jak dwie po dwunastej. No cóż.
grafika bedroom, room, and bed

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.