Hej,
Poniedziałek.
Zaczynamy kolejny tydzień.
Co tu takiego się działo. No w sumie to nie za dużo. Sprawdzian z prawa poszedł mi dobrze, a nawet mogę powiedzieć, że bardzo dobrze. Obecnie już się spakowałam, pobrałam Insert'a i napisałam CV na zawodowy angielski.
Teraz już tylko zobaczę odcinek Słowa na R, rozłożę łóżko, umyję się, przeczytam kilka rozdziałów książki i będę mogła iść spać.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tydzień temu zobaczyłam film "Amerykańska dziewica"
Mówiłam, że opiszę go tutaj później i właśnie nadchodzi ta chwila.
"Podczas imprezy, Priscilla, na co dzień dumna ze swojego dziewictwa, wypija za dużo alkoholu. Niebawem dowiaduje się, że jeden z uczestników zabawy nakręcił kompromitujący ją film. "
Słyszałam o tym filmie od mojej koleżanki, przynajmniej wspominała coś o nim. Tydzień temu akurat podwinął mi się pod rękę, a że nie trwa jakoś długo, bo prawie półtora godziny, to postanowiłam go zobaczyć. Jak najbardziej nie jest to za trudny film, nie trzeba przy nim za dużo myśleć i po prostu jest zwykłą komedią. Naprawdę spodobało mi się zakończenie i ten moment kulminacyjny. Mimo wszystko nie będę chciała go zobaczyć ponownie, nie będzie moim ulubionym filmem i po prostu za chwilę o nim zapomnę. Fajnie było zobaczyć go, odstresować się, ale to wszystko. Może gdyby miał więcej wątków pobocznych. No cóż, czego można by się spodziewać po zapowiedzi filmu o cyckach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.