Hej,
Sobota.
Czyli dzień sprzątania. Tak jak zawsze, odkurzałam i ogólnie zajmowałam się porządkiem.
Wczoraj zapomniałam jeszcze wspomnieć o tym jak znalazłam swojego sobowtóra.
Po prostu przeglądałam zdjęcia z mojego gimnazjum, bo chciałam wiedzieć kto obecnie jest w sztandarze. Aż napotkałam się na siebie(?). No właśnie siebie jak wręczam kwiaty wicedyrektorowi. Przez chwile byłam zmieszana, myślałam czy to czasem nie ja. Po chwili doszłam do tego, że to inna strasznie podobna osoba po tym, że ja nigdy nie miałam białej bluzki z czarnymi elementami.
Wysłałam to zdjęcie koleżance, zapytałam ją kto stoi obok nauczyciela. Odpisała, że oczywiście przecież nie zna (taki śmieszek) po czym zapytałam ją poważniej i powiedziała, że miałam wtedy o wiele krótsze włosy. Dopiero po chwili uświadomiłam ją, że to jakaś inna dziewczyna.
Obecnie chcę wiedzieć kim ona jest i czy na żywo też tak bardzo mnie przypomina. Dalej dziwnie się czuję z tym moim sobowtórem.
Co tu więcej się działo, no w sumie nic więcej. Wolna sobota, pogoda była trochę lepsza, na chwilę wyszłam na dwór i na tym się skończyło. Zobaczyłam odcinek Jane the Virgin, odcinek Scream Queens. I chciałabym zobaczyć jeden Dextera, po czym przeczytać dwa rozdziały książki, umyć się i będę mogła iść spać.
♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.