Hej,
Czwartek.
Dzisiejszy dzień jest dosyć dziwny. Zaczynając od tego, że miałam jedną lekcję, ale byłam w szkole do piętnastej. A jak już szłam na dworzec, czułam się jakby była dopiero dziesiąta. Tak czy inaczej podobał mi się taki luźny dzień. Normalnie nie mamy możliwości, żeby spotkać się ze wszystkimi tak po prostu.
____________________________________________________
Skończyłam czytać Paula Hawkins "Dziewczyna z pociągu"
"Rachel każdego ranka dojeżdża do pracy tym samym pociągiem. Wie, że pociąg zawsze zatrzymuje się przed tym samym semaforem, dokładnie naprzeciwko szeregu domów.
Zaczyna się jej nawet wydawać, że zna ludzi, którzy mieszkają w jednym z nich. Uważa, że prowadzą doskonałe życie. Gdyby tylko mogła być tak szczęśliwa jak oni.
I nagle widzi coś wstrząsającego. Widzi tylko przez chwilę, bo pociąg rusza, ale to wystarcza.
Wszystko się zmienia. Rachel ma teraz okazję stać się częścią życia ludzi, których widywała jedynie z daleka. Teraz się przekonają, że jest kimś więcej niż tylko dziewczyną z pociągu."
Powiem tylko tyle, że przed chwilą przeczytałam ostatnią stronę. I teraz cała historia ułożyła się w całość. Sama akcja tak na prawdę rozpoczyna się po setnej stronie. Co jest dziwne praktycznie nie polubiłam ani jednej postaci. Pod koniec książki, już bardziej przychylnie patrzyłam na Rachel i Annę. Megan jest ciekawą postacią. Głównym tematem książki jest przede wszystkim morderstwo młodej kobiety. Miałam więcej podejrzeń kto zabił, niż liczba dni, w których czytałam tę książkę (od niedzieli?). Co chwilę pojawiały się nowe zdarzenia, nowe możliwości. A w końcu okazało się, że mordercą jest osoba, której wcale nie podejrzewałam. Nie wiem co mam powiedzieć o tej książce. Jest specyficzna, tajemnicza, momentami mrozi krew w żyłach, aż sama czułam zimny pot na moich plecach. Normalnie nie czytam książek poważniejszych, raczej trzymałam się romansów czy książek new age. Dziewczyna z pociągu nadal mnie trzyma i prawdopodobnie będzie tak przynajmniej do jutra. To jest nie wyobrażalne, co książka może zrobić z człowiekiem.
Ostatecznie stwierdzając, książka zaczyna mieć sens po swojej połowie. Nie spodobały mi się ciągłe przemyślenia pijanej Rachel, jej wyrzuty i to, że znowu nie wiedziała co robiła. Za to późniejsza akcja, bardziej thirllerowa/kryminałowa część jak najbardziej mi się podobały. Oceniam książkę pozytywnie i czekam, aż film będzie normalnie dostępny.
Teraz pozostało mi umyć się, rozłożyć łóżko i postarać się wrócić do swojej normalności.
♥
No i dlatego, że o morderstwie to nie jest zła :]
OdpowiedzUsuń?
Usuń