20 października 2016

They still sellin' dope, that's those Miami boys

Hej,
Czwartek.
Tydzień temu było znacznie fajnie, zaczynając od tego, że praktycznie nie miałam lekcji, był to ostatni dzień w szkole w tamtym tygodniu i chyba nie padało wtedy. No cóż dzisiaj jest zupełnie inaczej.

Zacznijmy od deszczu, który cały dzień był obecny. Przez którego krótko mówiąc dosyć zmokłam i w drodze do szkoły, jak i zarówno do domu. W dni kiedy nie muszę nic robić, kiedy mam wolne, nie muszę, nie chcę nigdzie wychodzić i wisi mi jak jest pogoda - pasuje mi deszcz. Ale w normalnym tygodniu, jeśli już chce padać to tylko w nocy. Wtedy większości osób by nie przeszkadzał. Z drugiej strony ludzie lubią sobie narzekać, więc tak czy inaczej znajdą jakiś powód, no nic. Dzisiaj ten deszcz nie był mi potrzebny.

Obecnie już zobaczyłam odcinek Dextera, przeczytałam rozdział książki, spakowałam się i za chwilę rozłożę łóżko, pójdę się myć. Później pewnie jeszcze coś porobię i kiedy będzie już pora, pójdę spać.

Jutro jeśli pogoda będzie lepsza, z ekipą z klasy pójdziemy do klubu, ale te plany są jeszcze nie pewne, wszystko w dużej mierze zależy od tego, czy będzie padał deszcz. Zobaczy się.
grafika coffee, drink, and food

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.