31 sierpnia 2014

Goodbye August!

Hej,
Dzisiaj ostatni dzień wakacji, a także ostatni dzień miesiąca. Już jutro wrzesień.
Sierpień był całkiem fajny, w końcu drugi miesiąc wakacji, ale pogoda nie była za fajna. W całym miesiącu były może z trzy w których można było wejść do basenu na dworze. Za ciepło nie było, za słonecznie również, większość dni pochmurne lub dodatkowo z deszczem lub burzą. Podobnie jak dziś, a niby zakładała się taka ładna pogoda, jednak po południu zaczęło grzmieć i padać. A może to takie pożegnanie wakacji. Studenci teraz pewnie śmieją się z osób, które jutro zaczną swój rok szkolny, ale im ten miesiąc też tak szybko minie. Teraz mój rocznik będzie najstarszy, a dopiero co szłam do pierwszej klasy i w ogóle nie wiedziałam gdzie mam iść, trochę się wtedy bałam. A już za chwilę muszę wybierać kolejną szkołę, co dalej zobaczymy.
Oficjalnie mogę potwierdzić, że dziś o północy kończą się wakacje roku 2014, tak było fajnie, a teraz pora tam wrócić.

30 sierpnia 2014

Partition

Hej,
Dzisiaj ostatni raz kiedy możemy spokojnie iść spać bez myśli, że już jutro szkoła,m oczywiście nie licząc weekendów, wakacje 2014 pomału dobiegają ku końcowi. Teraz pewnie wiele z was chciało by się cofnąć do czerwca albo zatrzymać czas, ostatecznie przyśpieszyć wszystko i przenieść się do początku kolejnych wakacji. Ja mimo wszystko wolę zostać tutaj, jak najlepiej korzystać z całego możliwego czasu. W końcu nadejdzie jesień kolejna świetna pora, będzie trochę zimniej, ale to normalne, tak jak co roku. Potem zima, święta i wszystko znowu minie tak szybko.
Dzisiaj dzień kolejny taki bardzo fajny, słońca raczej się nie dało ominąć, a w końcu miło, że trochę się pokazało. Tym razem przynajmniej nie było widać ciemnych chmur. Cały dzień jak to sobota dosyć zaplanowany, choć też miałam napisać trochę szybciej. Zrobię posta #wtymrokuszkolnym, bo to całkiem fajna sprawa, ale nie wiem czy już jutro czy gdzieś na początku września. Jakoś to jeszcze zaplanuję. :)

lazypacific:

 

29 sierpnia 2014

Anaconda

Hej,
Dzisiaj piątek, a ja byłam w szkole. Ale to tylko dlatego, że miała być próba ze sztandaru. ale tak wyszło, że jednak jej nie było, dowiedzieliśmy się tego co było już pewne. Dziwnie tak być w szkole w (jeszcze) wakacje, gdzie co chwilę przechodził jakiś nauczyciel. A wszędzie dominowało uczucie jak u lekarza albo w szpitalu. Pomalowali też trochę korytarzu na taki zgniły fioletowy kolor ugh mogli wybrać inny lub podobny do takiego samego jaki był, pewnie chcieli pokazać, że coś zmienili.
Dzień bardzo fajny, pozytywny, w tym też bardzo ważną rolę odegrała świetna pogoda, widać że ostatnio jakoś się poprawiło, czyżby to też miało związek z powrotem do szkoły. Bo przecież większość będzie chodzić i siedzieć w szkole (pracy) to będzie pogoda, tak jak zazwyczaj w weekendy padało. No cóż, uroki naszego klimatu.
A dzisiaj ostatni piątek wakacji, właściwie to taki ostatni dzień, sobota i niedziela to normalny weekend, ale ten jeszcze zaliczę do wolnego. Więc ostatnie dwa dni. A po nich znowu wrócimy do nie lubienia poniedziałków i narzekania na niedzielę, że już jutro kolejny początek tygodni, z czym też idzie pięć dni do soboty. Ale przecież szkoła to nie tylko sama nauka i nudne lekcje, czas z klasą i różne fajne zdarzenia zupełnie to wyrównują.

28 sierpnia 2014

*Bang*

Hej,
Dzisiaj czwartek i znowu idę na urodziny, dobrze, że chociaż pomiędzy tymi z wtorku i dzisiaj był jeden dzień przerwy. I dlatego też znowu piszę szybciej. Ostatnie dni wakacji spędzam raczej aktywnie i głównie poza domem. Jutro piątek, a mimo to muszę iść do szkoły, aby dowiedzieć się, że w poniedziałek mamy być rano na sztandar i to chyba wszystko.
Dzisiaj pogoda znowu trochę dziwnie wygląda, niby świeci ostro słońce i jest dużo cieplej, ale czarne chmury na niebie wyglądają groźnie. Nie lubię takiej fałszywej pogody, niech ona się zdecyduje, ale no cóż taki mamy klimat. Oby w poniedziałek nie padało. Przejście ponad dwóch kilometrów w deszczu w spódnicy nie należy do najprzyjemniejszych. Opłakiwanie wakacji już chyba się skończyło, teraz mogło by ciągle świecić słońce, trochę ciepła nikomu nie zaszkodzi. O pogodzie to chyba tyle.
Mimo wszystko dobrze będzie wrócić do szkoły, bo zatrzymywać ani cofać czasu raczej nikt nie potrafi. :)

27 sierpnia 2014

Moment 4 life

Hej,
Dzisiaj już środa, ostatnia środa tych wakacji, co odczuwam trochę dziwnie. Z jednej strony, fajnie, że były (jeszcze są) wakacje, to długie nie określone spanie, późne chodzenie spać, wyjścia, a z drugiej to też trzeba wrócić do szkoły, w końcu to normalność, kiedyś zamiast do szkoły pójdziemy do pracy.
Pogoda nawet trochę się poprawiła, ale nadal jest mi tak strasznie zimno. Kto by pomyślał, że już pod koniec sierpnia będzie tak chłodno, a za pogodnie też nie będzie. Może jeszcze we wrześniu będzie ta końcówka lata. A jak nie no to cóż.
Dwa końcowe dni wakacji, oczywiście nie licząc weekendu. Teraz to takie wielkie WOW, a już drugiego września wszystko wróci do normy. Pewnie teraz jeszcze kilkanaście dni będzie głośno o powrocie do szkoły, ale to również szybko minie.


 
 

26 sierpnia 2014

My everything

Hej,
Dzisiejszy dzień spędzę trochę inaczej, a bynajmniej idę na urodziny, za dwa dni znowu, przynajmniej jest jeden dzień pomiędzy. Dlatego też piszę już teraz, co jak dla mnie jest dosyć szybko, zazwyczaj ociągam się trochę, a zwłaszcza jak nie muszę nic robić, wtedy kończę pisząc posty po dwudziestej. Za to jak mam jakiś bardziej zorganizowany dzień, gdzie jeszcze wychodzę, czy po prostu zamierzam coś zrobić, potrafię się zmotywować do napisania. Idealnym przykładek jest dzisiaj.
Pogoda chyba całkowicie wpadła w rutynę jeden dzień ładny-jeden dzień brzydki. Znów ciągle pada deszcz, przez co kolejny ostatni dzień wakacji jest strasznie chłodny. Dla mnie i tak to nie ma zbytnio różnicy, od ponad pół miesiąca bez ustanku jest mi zimno. Teraz nawet mogłabym spać w skarpetach, co zazwyczaj robię tylko w zimę, mrozy. Ale jak na razie w łóżku dodatkowo mam lekki koc. Może jednak pogoda jeszcze się poprawi, przecież trochę zostało do kalendarzowej jesieni, a nawet ona powinna być pogodna.
Czy dzisiaj wejdę nie wiem, zależy kiedy wrócę i czy będę miała energię, chęć. A jak nie no to do jutra.

25 sierpnia 2014

At 2 am

Hej,
Wczoraj, a właściwie dzisiaj, bo to o drugiej w nocy (strefy czasowe), odbyła się gala VMA. Sama jej nie oglądałam, najpierw jednak próbowałam gdzieś ją znaleźć na internecie, ale nic takiego nie znalazłam. Za to dzisiaj już są takowe, powtórki. Teraz tylko trafić na właściwą godzinę. Ale oglądałam zdjęcia i trochę też się dowiedziałam od ludzi, tak aktualnie to jest główny temat. Z tego co wiem, dużo się podziało, akcja Miley, występ Beyonce, na scenie Jay-z i Blue Ivy. Reakcja Katy Perry na wygraną Fifth Harmony...trochę tego jeszcze bym mogła powiedzieć, ale jakby ktoś byłby bardziej ciekawy tak jak już mówiłam są powtórki i na internecie i na MTV.
A teraz już oddalmy się od tego tematu. Oczywiście co to był by za post bez wspomnienia o pogodzie, która dzisiaj zaskoczyła nas pozytywnie. Słonecznie, ciepło i przyjemnie tak najprościej można ją opisać. Lecz mimo temperatury w powietrzu wyczuwalna jest już jesień. Za to jutro już znowu ma powrócić zachmurzenie i przelotny deszcz. No cóż tak widocznie zapowiada się koniec wakacji.

24 sierpnia 2014

Dream the moment

Hej,
Niedziela, tak przynajmniej mi się zdaje. Za nie długo, a dokładnie za tydzień już pomału zacznę kojarzyć dni tygodnia, szkoła automatycznie to ustawia. Szybsze wstawanie i szybsze kładzenie się spać raczej będzie dla mnie właściwe, choć na początku raczej będzie trudno. Wstawanie będzie koniecznością, mam nadzieję, że chociaż po całym dniu od razu zasnę.
Pogoda wróciła do ostatecznego punktu, czyli zachmurzenie z przelotnym deszczem, na razie nawet nie można zbytnio wyjść na spacer. Może za godzinę będą trochę lepsze warunki. Jak na teraz nie mam zbytnio co robić, za chwilę chyba trochę poćwiczę. Potem zobaczę jaka będzie pogoda, oby się trochę poprawiła, wtedy może wyjdę.
Ostatni tydzień, został tylko jeden tydzień.

23 sierpnia 2014

Unbelievable

Hej,
Dzisiaj znowu sobota, szybko minął mi ten tydzień, a przyszły minie jeszcze szybciej. A zaraz potem pierwszy poniedziałek w szkole. I tak będzie to tylko krótka formalność, ale możemy go zaliczyć. Oby plan lekcji był fajny, zawsze wolę wstać szybciej i mieć pięć dni na ósmą, niż o pół godziny później (wtedy i tak dużej różnicy snu mi to nie robi) ale za to po południu chciałabym być w domu jak najszybciej. Trzecia klasa gimnazjum co oznacza też trochę mniej czasu, bo tu jeszcze przygotowanie do egzaminów, spotkania z bierzmowania, a ogólnie jednym słowem główną myślą będzie SZKOŁA. Choć pisać i bywać tutaj mam zamiar jak najczęściej. Jak wspominałam o tym organizacyjnym zeszycie, to tam właśnie będę wszystko ustalać, aby jednak mieć czas na wszystko. Teraz jeszcze mam zamiar zrobić chociaż kilka postów z serii back to school. W końcu taki czas.
A dzisiaj pogoda znowu nas nie rozpieszcza, mi jak to ostatnio się przyjęło ciągle jest zimno, więc co to za różnica czy jest 20, 23 czy 26 stopni. To wygląda jakby lato się już z nami pożegnała, a jesień pomału wchodziła do obecnego świata.

22 sierpnia 2014

Common

Hej,
No to został ostatni tydzień wakacji, teraz serio trzeba się przygotować. U mnie wszystkie książki gotowe, zeszyty też, więcej rzeczy już tak nie potrzebuję, a jakby co to jeszcze mam z zeszłego roku albo w ogóle w biurku używane tylko wtedy, kiedy rysuję.
A dzisiaj jeszcze do zobaczenia Harry Potter, już za chwilę się zacznie. Kiedy są wakacje fajnie ogląda się wieczorem filmy, za to od września już wracają wszystkie seriale. Wtedy wszystko wróci do normy, codziennej normy. Fajnie mieć taką pewną rutynę, która czasami wbiega też trochę poza ustalenia, inaczej z czasem było by trochę za nudno.
Zauważyliście, że jeszcze tylko cztery miesiące tego roku, już teraz możemy przygotowywać się do świąt co nie..tak czy tak to minie bardzo szybko. Już za chwilę 2015, ale bądźmy jeszcze tutaj i teraz korzystajmy z czasu.
:)
ivour:

(indie)

21 sierpnia 2014

Neon

Hej,
Pogoda widać jak przypomina przedwczorajszą, a może to jakiś nowy układ. Jeden dzień fajny, drugi deszczowy, potem znowu fajny, a następnie kolejny pełen deszczu. Z tego co wychodzi, jutro ma być słonecznie, ale jak będzie zobaczymy.
Dziś trochę się ruszyłam, głównie takie zakupy pod końcowe z serii back to school. Teraz ten temat jest wszędzie, głównie na blogach i na youtube. Teraz nie wiem czy jeszcze coś mi brakuje, myślę, że nie. Szkoła, szkoła i jeszcze raz szkoła, w końcu to tylko dziesięć dni do wielkiego powrotu. Koniec wakacji, koniec długiego spania, koniec obijania się, a początek nauki. Inaczej być nie może, pomału wracamy do codzienności.

20 sierpnia 2014

Bleu

Hej,
Dzisiaj pogoda zupełnie inna niż wczoraj, wręcz ciągle świeciło słońce, choć tak czy inaczej za ciepło nie było. A może tylko mi tak zimno, ostatnio od jakichś dwóch tygodni strasznie odczuwam zimno.
Ale jakby pogoda nigdy się nie zmieniała i ciągle była taka sama, nie mielibyśmy na co sobie ponarzekać.
Dzień zakładałam spędzić trochę inaczej, ale co tam jeszcze przez ostatnie jedenaście dni mogę przekładać rzeczy, które miałam zrobić, potem już w roku szkolnym chcę być bardziej zorganizowana i może nawet założę sobie taki specjalny zeszyt, w którym wszystko będę miała ustalone. Oczywiście też nie tak całkowicie co do minuty, ale bynajmniej tak co do około godziny. Na razie nie wiem, ale jak o tym więcej myślę, tym bardziej podoba mi się ten pomysł.
:)

19 sierpnia 2014

Back to routine

Hej,
Dzisiaj mogliśmy się przywitać z deszczowym dniem. Padało od samego rana, aż do momentu kiedy trochę się przejaśniło, co wykorzystałam i trochę się przeszłam. Za niedługo wracanie do domu będzie codziennością. Teraz nawet mam ochotę iść do szkoły, jak będzie potem na razie nie wiem, oby również tak pozytywnie. Szkoła, kiedyś praca to przecież norma życia, rutyna, a wakacje to tylko krótki odpoczynek, dwa miesiące to tak akurat.
Miałam zobaczyć jakie książki mam, a jakie jeszcze potrzebuję, ale chyba nie bardzo miałam na to ochotę, przez co teraz zmuszę się do zrobienia tego. Ogólne sprawdzenie rzeczy potrzebnych, choć teraz najważniejszy jest długopis i zeszyt, a jak to było w pierwszych latach podstawówki umm pełne wyposażenie, kredki, mazaki, ołówki...i cała reszta. A zadaniami były rysowanki. Fajnie spojrzeć teraz z tej perspektywy.

18 sierpnia 2014

Flawless

Hej,
Kolejny dzień, tym razem trochę inny, wietrzny, ale zachmurzenie towarzyszyło prawie cały czas, a po południu nawet popadało.
I skończyłam trzecią część Greya, czyli już całą serię. Co o wszystkich trzech powiedzieć, po prostu wspaniałe, kolejne takie w których nie wiesz kiedy, a już 50 stron za tobą. Teraz mam już upatrzone nowe Pretty Litlle Liars. Sara Shepard rozpisała się i z pod jej ręki wyszło jak na dzisiaj trzynaście książek dostępnych w Polsce, a w sumie szesnaście. Chyba tak szybko ich nie skończę, a w dodatku w oryginalnej wersji angielskiej, myślę, że tak będzie fajniej, przy okazji wzbogacając słownictwo.
Ostatnie dwa tygodnie wakacji, wiedziałam, że to nastąpi, ale nadal jakoś dziwnie będzie mi stwierdzić, że to już koniec. Szkoła to normalne, ale pocieszeniem jest, że za dziesięć miesięcy znowu będą wakacje. A teraz trzeba jak najlepiej wykorzystać pozostały czas.

17 sierpnia 2014

How to?

Hej,
Dzisiaj kolejny dzień, piękny dzień, a tak na serio to zwykła niedziela, ale czemu by nie nazwać ją piękną?
Choć pogoda nie jest zbyt ciepła, a mimo wszystko dzień spędzony fajnie. I dzisiaj chyba nie padało, choć nie wiem jak było w nocy, możliwe, że trochę rosiło, ale dla mnie nowy dzień zaczyna się dopiero gdy się obudzę i wstanę, więc to może być zarówno siódma jak i dwunasta.
Tak często zadręczamy się niepotrzebnie, a przecież chyba każdy woli mieć 'wolne myśli' i żyć pełnią życia, korzystając z niego całkowicie. A jak to zrobić, no bardzo proste codziennie mów sobie, że dzisiaj jest twój dzień, dobry dzień, który spędzisz jak najlepiej. No już uśmiechnij się i powiedz na głos, że masz dobry humor na dzisiejszy wieczór, jutro rano powtórz to przed lustrem, od razu będzie lepiej.

16 sierpnia 2014

One day

Hej,
Umm tak dzisiaj sobota, moja ukochana sobota, zaraz po bardzo lubianym piątkiem.
Dzień od samego rana uporządkowany, wstałam w pół do ósmej, ponieważ kot nie dawał mi spokoju, ale w taki słodki sposób, no to nie chciałam więcej leżeć. Wstałam i rozpoczęłam grafik ułożony w głowie. Do południa wszystko co zamierzałam zrobić było gotowe, a potem już zaczęła się ta wolniejsza część soboty. Jeszcze trochę poczytam, wieczorem zobaczę mecz, a czas jakoś sam będzie mijał, tak jak dotychczas. Takie dni bardzo lubię, bo jednak coś zrobię, dzięki czemu nie czuję się całkowicie nie potrzebna, a jednak to moja sobota. Teraz nie różni się tak bardzo od innych dni, ale od września już będzie. No to ostatnie dwa tygodnie tych wakacji.

15 sierpnia 2014

Perspective

Hej,
następny dzień, choć jak dla mnie wcale nie przypomina piątku, w końcu święto, w kalendarzu 15 sierpień jest zaznaczony na czerwono, więc coś to znaczyć musi [:)]
Jutro sobota, mój odróżniacz dni tygodnia  zupełnie tak nie sądzi, jak już to dziś mam niedzielę, a jutro już poniedziałek. Może jak rano się obudzę i wstanę to już normalnie wrócę do właściwej soboty.
Uwielbiam cały dzień mieć zajęty i zorganizowany, właśnie dlatego moim ulubionym dniem tygodnia jest wyżej wspomniana sobota. Toteż dlatego, że po zrobieniu wszystkiego co planowałam mogę resztę dnia odpoczywać i mieć 'wolne'. Niedziela też jest fajna, ale tak czy inaczej to zawsze będzie najnudniejszy dzień, jest tak od kiedy pamiętam. Ale oczywiście występują też zaistniałe wyjątki.
Podsumowując dzień mocno przypominający niedzielę, nawet pogoda była co do tego zgodna, czyli przejściowa burza i deszcz.
:)

14 sierpnia 2014

Slow and slowly

Hej,
Widzieliście jakiekolwiek gwiazdy wczoraj w nocy, ja ponownie nie, a to dzięki późnej burzy i dosyć wielkim zachmurzeniu. No cóż, może przy następnej okazji. Jak dotąd chyba nigdy nie widziałam żadnej spadającej gwiazdy, może, że kiedyś, a ja tego w ogóle nie pamiętam.
No właśnie burza, ale nie taka zwykłą z jednej strony, że wieczorem, kiedy błyski i grzmoty wydają się wiele razy bardziej straszne to jeszcze można było by ją nazwać oberwaniem chmury. Przez co potem było ogromne zachmurzenie chmury i tym razem nawet nie było, aż tak widać wielkiego księżyca. A co dopiero mówić o spadających gwiazdach. No cóż nie tym razem, może następnym będą lepsze warunki.
A dzisiaj jak najzwyklejszy dzień, całkowicie podobny do innych, nic ciekawego się nie wydarzyło i raczej nie wydarzy, jutrzejszy zapowiada się podobnie. Czasami lubię takie dnie, jakby nie było tych wolniejszych i troszkę nudniejszych to nie mielibyśmy z czym porównać tych strasznie ciekawych.

13 sierpnia 2014

Best Mistake

Hej,
Wczoraj w nocy nie uchwyciliście żadnej spadającej gwiazdy, to nic dzisiaj kolejna okazja. U mnie ciągle było zachmurzone niebo i ledwo co szło dostrzec niewielkie dalekie punkty czyli gwiazdy, ale żadnych spadających, za to olbrzymi bystry księżyc. Bardzo lubię jak w pokoju jest jasno od jego blasku, choć wczoraj wolałabym, aby bardziej widzialne były gwiazdy, a zwłaszcza spadające. Może dzisiaj będą obecne lepsze warunki.
Nawet się nie spostrzegłam kiedy to ponad połowa moich wakacji minęła, tak po prostu PUF i już końcówka. W zeszłym  roku miałam je za takie długie, upragnione i strasznie ciepłe wakacje. A teraz już wszędzie reklamy dotyczące wielkiego powrotu do szkoły. To było oczywiste, że po wakacjach wrócimy, ale trochę dziwne, że już za chwilę będzie tak jak zazwyczaj w ciągu roku szkolnego. Myślmy pozytywnie szkoła też ma swoje plusy.
:)

12 sierpnia 2014

Shooting stars

Dzisiaj już kolejny dzień, dzień zwyczajny, ale tą noc możemy zaliczyć do wyjątkowych, ponieważ gdy trochę bardziej się ściemni, a na niebie zamiast ostatnich oznak słońca pojawi się księżyc, gwiazdy co poniektóre zaczną spadać. Pamiętam jeszcze jak rok temu o tym pisałam, fajne są takie sierpniowe noce.
Już skończyłam "Szukając Alaski" ledwo wczoraj ją zaczęłam, ale okazała się kolejną ciekawą książką, pierwszą część Greya, która była również wspaniała skończyłam wczoraj. Tak jakby to był długi ciąg. Nieźle się wciągnęłam, ale dopiero teraz uświadomiłam sobie, że książki to nie tylko nudne lektury. W takim szybkim przerabianiu kolejnych sztuk podtrzymuje mnie myśl, że zostały ostatnie trzy tygodnie wakacji, a potem w ciągu roku szkolnego większość czasu będę miała zajętego szkołą, nauką, tu jeszcze domem, blogiem, po prostu życiem. Wtedy na nudę zupełnie nie będę miała czasu, jedynie w piątki i soboty albo/i niedziele będę miała trochę więcej czasu. Chyba, że znajdą się jakieś luźniejsze dni, ale jak na razie nie liczę na to, wiem jak wyglądał zeszły rok, a ten to dodatkowo ostatnia klasa gimnazjum, egzaminy i bierzmowanie. Ale dla chcącego nic trudnego, a doba ma 24 godziny.
Myślmy pozytywnie i dziś wypatrujmy gwiazd, już teraz pomyślcie o swoich życzeniach.

11 sierpnia 2014

Szkoła uczuć

Hej,
Dzień miał być słoneczny, ale trochę się pomieszało i znowu była burza.
Teraz pora na wyrażenie kilku moich myśli na temat filmu, którego jeszcze nigdy wcześniej nie widziałam, ostatnio nawet leciał w telewizji, ale akurat wtedy mnie nie było w domu, pamiętam, że to było dokładnie 13 lipca o 16, bo w ten sam dzień była uroczystość zamknięcia mundialu, ach ta pamięć. Wszyscy o nim ciągle mówili, gdzieś pisali, no to i ja postanowiłam go zobaczyć, a film o którym mowa to "szkoła uczuć". Najpierw przeczytałam krótki opis filmu i jakoś bardzo mnie nie zainteresował, a później jakoś się do niego przekonałam i nawet bardzo mi się spodobał. Ten film jest po prostu niesamowity, wzruszający i wyjątkowo ciekawy. Jamie i Landon, osoby będące zupełnym przeciwieństwem, a jednak po nieudanym żarcie chłopak zostaje przyłapany i musi pomagać dzieciakom w nauce oraz jest zmuszony do uczestnictwa w szkolnym spektaklu i tam właśnie ich drogi się krzyżują. Właśnie tam Landon zaczyna patrzeć na Jamie zupełnie inaczej, zakochuje się w niej. A żeby wiedzieć zakończenie należy samemu przekonać się jak wspaniały jest ten film. :) Warto przygotować chusteczki.

10 sierpnia 2014

Typical

Hej,
Przed chwilą znowu zapowiadało się na burzę, ale chyba jakoś sobie obeszła, a teraz aktualnie świeci słońce, a to aż zachęca do wyjścia na dwór, choćby tylko na chwilę. Więc jak już tutaj skończę pisać od razu wyjdę.
Zaczynają się ostatnie trzy tygodnie tegorocznych wakacji, nadal nie wiem, kiedy większość z nich minęła. Teraz tylko wykorzystać je jak najlepiej i starać się normalnie podejść do szkoły, to jest oczywiste.
A dzisiaj kolejna zwykła niedziela, teraz to i tak jedno który dzień tygodnia jest, ponieważ strasznie je mylę nawet w czasie roku szkolnego, to tym bardziej się sobie nie dziwię. Tak czy inaczej dziś już raczej nic ciekawego nie robiłam ani nie będę robiła. Najbardziej nie lubię niedziel, chociaż mają jeden plus, że zaraz po nich jest jeszcze wakacyjny poniedziałek.
A wy też macie taką typową niedzielę czy raczej nie?

tr0pical-shade:

❁ fresh / fashion / tropical blog ❁

9 sierpnia 2014

New one

Hej,
Gwałtowna burza już sobie poszła, przynajmniej taką mam nadzieję, trwała może z piętnaście minut, ale dla mnie było to o wiele więcej. Strasznie nie lubię burz, w nocy kiedy już zasypiam i zauważę, że błysło się gdzieś na niebie, automatycznie przebudzam się i przez dłuższą chwilę nie mogę iść spać. A kiedy jestem poza domem czuję się jakoś dziwnie. Jak już to chciałabym, żeby po prostu sobie padał deszcz, choć oczywiście najbardziej w lato, a zwłaszcza w wakacje wolę nieco pogodniejszą pogodę.
Teraz mam już nową wybraną książkę, 50 twarzy Greya, w przyszłości ma by jej ekranizacja i chyba do tego czasu przeczytam ją. Znalazłam kolejną idealną.
Do września zostało dwadzieścia dwa dni, to dużo, ale gdzie ta reszta, czy tylko mi ten czas tak szybko minął, w końcu to co dobre, szybko się kończy. Powrót do szkoły jest oczywisty, a mimo to trochę dziwnie, no nic wszystko wróci do normy.
:)

8 sierpnia 2014

My moon

Hej,
teraz mam kolejne potwierdzenie tezy, że lepiej czytać książki albo najpierw przeczytać, a dopiero potem zobaczyć film. Czyli gwiazd naszych wina przeczytane, 273 strony od wczoraj, to chyba będzie jakiś mój rekord w czytaniu książki. Teraz dużo fajniej będzie mi ją opisywać i porównać film z książką.
Dzisiejszy dzień w zupełności taki zwyczajny. Zauważyliście, że w tym roku w sierpniu jest pięć piątków, pięć sobót i pięć niedziel, kiedyś tam o tym czytałam i niby to zdarzenie bardzo rzadkie, no ale nie wiem, być może. I tak tego jakoś bardzo nie zauważymy.
Pogoda o wiele lepsza od wczoraj i przedwczoraj, słonecznie, ciepło i przyjemnie, na dworze pogodniej i od razu fajniej. Nawet księżyc bystrzej świeci, uwielbiam jak od niego jest, aż jaśniej w pokoju.
A teraz czas na Harrego Pottera

crowhn:

indie blog
lose weight, no workout required

7 sierpnia 2014

Let's read

Hej,
Dzisiaj myślałam i miałam nadzieję, że wstanę trochę szybciej, budzika nie nastawiałam, bo przecież i tak mam jeszcze wakacje. I takim myśleniem obudziłam się o dziewiątej, ale co tam i tak zdążę wszystko zrobić, a jak nie dziś to jutro, proste.
Ostatnio oglądałam gwiazd naszych wina, a właśnie teraz sobie ściągnęłam książkę i ją będę czytać. Zazwyczaj najpierw ma się przeczytać książkę, a dopiero później obejrzeć film, a ja tym razem zrobię na odwrót. Ciekawie ile czasu zajmie mi jej przeczytanie. Potem będę mogła porównać film z książką, a tego tutaj jeszcze nie było.
Pogoda dzisiaj niezbyt specjalna, nie pada, ale też nie świeci słońce, jest dość ciepło, czyli jednym słowem umiarkowanie, prognozy mówią, że niby ma być burza, ale jak na razie tak się nie zapowiada, może w nocy. Jakoś około dwóch dni temu właśnie w nocy zaczęło się błyskać, akurat jak ja już prawię zasypiałam.

6 sierpnia 2014

Fog in the sky

Hej,
Dzisiejszy dzień spędziłam trochę inaczej niż ostatnie
po pierwsze nie oglądałam filmu
po drugie wyszłam do klubu na wrotki
po trzecie była całkiem fajna i ciepła pogoda
po czwarte yyh chyba nie znajdę czwartego powodu, po prostu był fajny
I przez to znowu pisze tak późno, ale jutro zrobię to dużo szybciej. Jest drugi miesiąc wakacji, a u mnie nadal wisi plan lekcji, muszę go zdjąć i zrobić nowy, na razie pusty, tylko żeby mieć szablon. Może nawet jutro wstanę dużo szybciej, możliwe gdzieś tak około ósmej, żeby jednak coraz bardziej przesuwać się w stronę szkolnego czasu chyba, że znowu długo nie będę mogła zasnąć. Ale dziś jakoś się tego nie obawiam. Świadomy sen, ostatnio gdzieś o nim słyszałam, ciekawe jak to jest przeżyć, a właściwie przespać.

5 sierpnia 2014

Wooah

Hej,
Kolejny dzień, do innych całkiem podobny, choć bardziej pogody, może tam było kilka chwil, w których już prawie padało, ale powstrzymało się. Całkiem dobra była pogoda, a w porównaniu z ostatnimi dniami nawet bardzo dobra.
Można powiedzieć, że dzisiaj nowy dzień i kolejny film zobaczony, co ja z tymi filmami teraz mam nie wiem. Może to, że odkryłam zalukaj oraz jak oglądać tam filmy też trochę do tego się przyczynia. Jednak jutro już chyba kolejnego nie zobaczę i na chwilę odstawię tą stronę. Więc dzisiaj oglądałam Believe movie po raz pierwszy i mogę powiedzieć tyle kolejny świetny film..świetny (?) on jest idealny, perfekcyjny, najlepszy, spokojnie mogę go zaliczyć do moich ulubionych. A teraz mam kolejny opis do opisania. Takie tematowe posty z recenzjami uwielbiam zarówno pisać, jak i je czytać, bo zawsze mogę znaleźć jakiś wspaniały. Teraz jakoś szybko mijają mi dni, czuję, że coraz bliżej do szkoły, mimo, że nadal został jeszcze miesiąc, ale to chyba wystarczająco na całkowite przygotowanie się i odpoczęcie.

4 sierpnia 2014

The fault

Wczoraj akurat chwilę potem jak napisałam posta zaczęło grzmieć, aż w końcu padać, tak jakby na złość. I mogłam zaliczyć kolejny deszczowy dzień tych wakacji, ale mimo wszystko było on fajny, posiedziałam sobie trochę w domu, a później na dworze, pod drzewem, gdzie nie padało na mnie. Zawsze uwielbiam zapach podczas czy też po deszczu. Burza towarzyszyła, cały czas gdzieś blisko się trzymała i nie dawała spokoju.
Dzisiaj całkiem podobny dzień tylko, że padało, a właściwie lało od samego rana. I w końcu zobaczyłam film, który od dawna chciałam zobaczyć, a mowa o "The fault in Our Stars" albo w tłumaczeniu "Gwiazd naszych wina". Co mogę o nim powiedzieć, jak go opisać, po prostu jest wspaniały, idealny a krótko mówiąc per-fect. Zanim go zobaczyłam zdawało mi się, że koniec będzie zupełnie inny, dokładnie taki jakiego spodziewałam się od kiedy pierwszy raz o nim usłyszałam, myślę, że raczej nie jestem sama. Jeżeli jeszcze go nie widzieliście to po prostu mówię, że warto. Może nawet za niedługo napiszę jego krótką recenzję.

3 sierpnia 2014

Odganiając gwiazdy

Hej,
Wczorajszy wieczór był dla mnie idealny ja, łóżko, laptop, tumblr. Uwielbiam kiedy mogę tak sobie usiąść i przeglądać różne blogi. Potem oczywiście chciałam iść już spać, no to wszystko wyłączyłam i położyłam się, próbowałam zasnąć z jakąś godzinę, ale jakoś nie mogłam i byłam strasznie energiczna, no nic to sobie poleżałam. Gapiłam się w niebo, ale jakoś gwiazd w ogóle nie było widać, być może uciekły w obawie przede mną, a może po prostu patrzyłam za nisko, mogłam też wystawić głowę za okno, ale jakoś nie byłam do tego chętna i po prostu leżałam, spędziłam tak dwie godziny, tyle czasu, żeby obmyślić co w jutro się ubiorę, co będę jeść, o czym mam nie zapomnieć, jaki jest sens istnienia, aż w końcu zachciało mi się bardziej spać i chyba zasnęłam, najwyraźniej tak, bo nie pamiętam, żeby jeszcze coś później robiła. Za to dzisiaj wstałam dosyć szybko, z jednej strony też, żeby dzisiejsza, wczorajsza (?) [nigdy nie wiem jak to określić] noc znowu się nie powtórzyła. Ale tak nawet to lubię mieć czasem takie dni, zwłaszcza, że jakoś bardzo zmęczona nie byłam, a spać wcale mi się nie chciało, gdyby było inaczej nie byłabym taka zadowolona.
A pogoda znowu taka słoneczna i piękna, choć rano przez chwilę kiedy byłam na dworze trochę rosiło, a teraz już wróciło stuprocentowe słońce i upał. Być może spróbuję zrobić trochę inne smoothie. Dzień zapowiada się całkowicie pozytywnie.
Miłego dnia!
minimalixtic:

instagram: prishivlani

2 sierpnia 2014

Arbuzowe Smoothie

Hej,
Dzień zapowiadał się upalny i tak też było, no to dobrym rozwiązaniem było zrobić coś co by odświeżało, a przy tym było bardzo dobre. Już od dłuższego czasu chciałam spróbować smoothie i dzisiaj przyszedł na to czas. Mów wybór padł na arbuza i oto tak powstało:

Instagram media by marta5goszko - #arbuz #ciepło #słońce #wakacje #smoothie #l4l #f4f
Muszę przyznać, że arbuz to jeden z moich najbardziej ulubionych owoców. A tak właściwie to on jest owocem czy warzywem (?) bo ostatnio czytałam o tym i jedni twierdzą, że warzywem inni zaś, że owocem, a jeszcze inni, że to owoc z rośliny pochodzenia warzywnego i ja chyba też tak myślę. Trochę to pogmatwane, no ale to potwierdza, że jest wyjątkowy.
Może w najbliższym czasie spróbuję zrobić mrożoną owocową herbatę.
Pogoda tak jak już wspomniałam dzisiaj bardzo ciepła i słoneczna, ale od chwili zaczęło grzmieć, czyli widać, że bez burzy się nie obędzie. W końcu weekend. 

1 sierpnia 2014

Hello August

No to mamy nowy miesiąc, a ostatni tych wakacji.
Pogoda w nowym miesiącu widać, że zainspirowała się lipcem, a zwłaszcza ostatnimi dniami. No cóż taką pogodę można też odebrać całkiem dobrze i fajnie, przecież nie trzeba cały dzień siedzieć w domu, dzisiaj idealnie było by wyjść na spacer czy też po prostu gdzieś, ale idealne może też być rozwiązanie zostania w domu, przy herbacie.
Dzisiaj też obchody 70 rocznicy Powstania Warszawskiego, czyli idealny czas, aby sobie trochę przypomnieć o naszej stolicy, naszym kraju, historii. W telewizji, radiu, internecie i tak powtórzą te informacje z kilkanaście razy więc nie da się ominąć tego tematu.
Sierpień witaj!