Hej,
Środa.
Zacznijmy od tego, że ten dzisiejszy sprawdzian z ekonomii poszedł mi nawet dobrze. W sumie to taki ostatni decydujący o mojej końcowej ocenie. Myślałam, że trudniej będzie mi nauczyć się tych tematów, a jednak nie było aż tak źle.
Obecnie musiałabym zacząć robić zestawy na matematykę, w sumie to jakieś trzydzieści parę zadań po około sześć-osiem podpunktów. Cudnie. Dobrze, że mam to na piątek, a nie jutro. Szczerze mówiąc, nie chce mi się tego nawet przepisywać. Ten sprawdzian z matematyki będzie zabójczy. Z wszystkich możliwych działów matematyki nienawidzę skali i funkcji. A co robimy praktycznie cały rok, różne funkcje. Mimo wszystko musiałabym mieć z tego sprawdzian co najmniej czwórkę. Chociaż jakoś tego nie widzę.
W poniedziałek (chyba?) mówiłam o balsamach z biedronki, dzisiaj mam już dwa. Malinowy i truskawkowy. Obecnie mam otworzony ten pierwszy i po prostu jest cudny. Zaczynając od tego, że opakowanie jest prze śliczne, to i sam balsam jest warty uwagi. Jak na razie za dużo o nim nie potrafię powiedzieć, ale tak czy inaczej szczerze polecam. Do wyboru mamy: malinowy, truskawkowy i jagodowy.
No nic, późno wróciłam, odpoczęłam, zaczęłam odcinek Gry o tron i jestem tutaj. Za chwilę się spakuję i zacznę pierwszy zestaw z tej matematyki. Kiedyś muszę to zrobić. Potem pozostaje mi już tylko umyć się, rozłożyć łóżko, zobaczyć Na dobre i na złe, przy tym musiałabym coś sobie powtórzyć. Miło było by też dokończyć zaczęty odcinek Gry o tron i przeczytać kilka rozdziałów książki.
♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.