Pierwszy dzień wakacji, no po pogodzie bym tego nie powiedziała, od wczoraj cały czas pada, może teraz na chwilę nie, ale do wieczora pewnie znów będzie.
Myślałam sobie, że się dzisiaj wyśpię i na pewno szybko nie wstanę, ale jak to ja, zapomniałam wyłączyć budzika, no to już o szóstej mnie obudził, w pierwszej chwili myślałam, że muszę iść do szkoły, ale zaraz zrozumiałam, że to pierwszy poniedziałek wakacji i z powrotem poszłam do łóżka. A wstałam tak jakoś o dziesiątej. I cały dzień się tak obijałam, nie robiąc niczego pożytecznego, może gdyby była trochę lepsza pogoda, ale jedyne co lubię robić w deszczowe dni to siedzenie, spanie, oglądanie filmu albo serialu i oczywiście nic nie robienie. Może jutro trochę poprzeglądam zeszyty, książki i schowam je gdzieś, a może jednak nie. Wiem tylko, że tym razem nie obudzi mnie ten budzik.
Już minęło pół roku, dziś ostatni dzień, a właściwie ostatnie godziny czerwca, szybko mija ten czas. A nie dawno ten rok się rozpoczął.
♥♥♥
z tumblra
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.