Następny dzień wakacji i następny nie za dobre pogody. Przynajmniej dzisiaj zdążyłam iść na spacer z psem, teraz też by się dało, ale wolałam rano. Dziś też dałam sprzedać moje książki i większość do trzeciej klasy mam już kupioną.
Rano obudziłam się o 6:40, wstałam i zaczęłam ścielić łóżko, ale zorientowałam się, że jeszcze nie ma siódmej i z powrotem się położyłam, to wszystko chyba dlatego, że śniło mi się coś, że jak będzie trzydzieści to mam ruszać i zjeżdżać z kołdry i poduszek. Co było w wcześniejszej części tego snu, kompletnie nie wiem, ale na pewno był dziwny.
Jak aka profesjonalna najlepsza kucharka, nie ma to jak zjeść dobrego omleta, w dodatku z kawałkami pomidora. Gotować akurat bardzo lubię, jakbym została sama w domu przez dłuższy czas, to myślę, że przeżyłabym spokojnie. Dopiero kilka dni wakacje, a już teraz strasznie mylą mi się dni, no cóż. Chciałabym, żeby było jednak trochę cieplej, wtedy szło by wyjść z koleżankami na dwór, a przy obecnej pogodzie tej ochoty brak. Fajne teraz jest jedyne to, że długo jest jeszcze jasno. A rano dosyć też szybko pojawia się świta słońca.
♥♥♥
z tumblra
Super post :)
OdpowiedzUsuńPaulinadme.blogspot.com
Tak, oczywiście...
UsuńNo pogoda nas nie rozpieszcza. :(
OdpowiedzUsuńhttp://mina-doimika.blogspot.com/
Ale dzisiaj już było lepiej
Usuń:)