I już znowu nadszedł czwartek. W sumie minął całkiem dobrze, piątka z odpowiedzi z fizyki, piątka ze sprawdzianu z matematyki, na który w ogóle się nie uczyłam. oby egzaminy gimnazjalne poszły mi podobnie, bo na nie też się nie uczyłam. Z tej fizyki w poniedziałek będę musiała iść napisać sprawdzian, cholernie chcę tą piątkę na koniec. Musze sobie sprawdzić średnią i to czy wyjdzie mi pasek. Czym bliżej zakończenia roku, tym bardziej się stresuję.
Dzisiaj ogólnie nie mieliśmy za dużo lekcji, tym bardziej że były dwie próby. Jutro w ogóle nie biorę torby, bo po co, starczy mi torebka, a w niej zeszyt i kluczyk do szafki, bo akurat będziemy oddawać. Nic w niej prawie nie mam, jedynie szatę z dnia szkoły z przedstawienia, której nadal nie zwróciłam pani, no to dostanie ją po dziesięciu miesiącach. Lepiej późno, niż wcale, tym bardziej, że się nie upominała.
Już we wtorek będę miała bierzmowanie i dzisiaj mieliśmy próbę, ogólnie organizacyjną, gdzie siedzieć, co mówić, kiedy wyjść z ławki i gdzie pójść. Z tym jakoś się uwinęli, a po spotkaniu jakoś długo wracaliśmy do domu, znowu nawzajem się odprowadzaliśmy, siedzieliśmy na ławce, po prostu było jeszcze ciepło i fajnie. Potem przenieśliśmy się do domu koleżanki i przeglądaliśmy zdjęcia, filmiki w związku z zakończeniem roku. Teraz w najbliższym czasie będzie z pięć ważnych rzeczy, akademii, spotkań, wystąpień i szczerze mówiąc już większość osób traci się w terminach, które ciągle zostają przekładane. Obecnie żyję z dnia na dzień, wszystko na bieżąco, tak chyba jest najlepiej. Zresztą jakoś to będzie.
Skończyłam czytać If I stay/Zostań, jeśli kochasz i muszę dodać tą książkę do listy 'tych fajnych'. Szczerze mówiąc trochę mnie zadziwił czas akcji, że wszystko przebiega nawet nie w ciągu dwóch dni. Jest po prostu inna, wyjątkowa, zresztą tak jak pozostałe. Teraz zacznę drugą część Wróć, jeśli pamiętasz. Myślę, że dzisiaj przeczytam przynajmniej z dwa czy trzy pierwsze rozdziały.
I już znowu blisko północy, planowałam napisać szybciej, ale wtedy chyba jeszcze nie miałabym o czym, znacznie bardziej wolę relacjonować cały dzień późnym wieczorem bądź nocą. Wtedy o wiele lepiej się pisze. Dzisiaj to chyba na tyle. Dobranoc.
♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.