14 czerwca 2015

I nie mówisz "dobranoc" i nie mogę przez to usnąć

Hej,
I przyszła ta niedziela, nie lubię jej od samego rana. Cały dzień w głowie siedzi mi ten jutrzejszy sprawdzian z fizyki, od którego zależy moja ocena końcowa. Powiem tyle, dam z siebie wszystko i powalczę o tę piątkę. Jedynie muszę się dowiedzieć na którą przyjść, prawdopodobnie na siódmą bądź siódmą dziesięć, dowiem się później. I znowu się nie wyśpię.
Dzisiaj jednak zdążyłam dokończyć oglądać Poradnik pozytywnego myślenia i muszę przyznać, że podobnie jak książka jest warty zachodu, ogólny temat jest trochę trudny i daje do myślenia. Ekranizacja ma w sobie wiele zmian, ale najważniejsze, że dobrze się ogląda. Teraz kolejny w kolejce do zobaczenia jest film If I stay i całkiem możliwe, że kontynuuję go jeszcze dziś.
Na fizykę mniej więcej się pouczyłam, wieczorem dokładnie powtórzę cały materiał. A potem dam sobie spokój z optyką. Zdążyłam się pouczyć na dworze, bo obecnie pada deszcz i jest burza, zbierało się na nią od południa, aż w końcu przyszły czarne chmury.
Wczoraj w nocy, a właściwie to już dzisiaj oglądałam różne uczesania włosów, głównie chodziło mi o komers, a jeśli by się coś znalazło to nawet na bierzmowanie. I myślę, że dzisiaj spróbuję je zrobić, głównie to chodzi mi o wodospad (warkocz) i warkocz pleciony z boku głowy. Zresztą zobaczy się jak to wyjdzie. A potem jednak zmienię zdanie i pójdę w rozpuszczonych, co jest całkiem możliwe.
Pozostaje mi tylko posiedzieć na schodach bądź w oknie oglądając deszcz, zrobić pierwsze podejścia do fryzur na te szczególne dni, kontynuować film, poczytać książkę, powiadomić ciocię w sprawie bierzmowania i wieczorem powtórzyć materiał z fizyki.
A teraz już znikam bo burza chyba się nasila. Jakoś szczególnie nie przepadam za takimi zjawiskami meteorologicznymi.
Gdyby nie ten sprawdzian to ta niedziela była by całkiem znośna, no ale cóż. Ostatnie dwa tygodnie wytrzymam. To już prawie koniec roku szkolnego, zresztą już czerwiec, a u mnie na kalendarzu nadal maj. Potem nie dziwne, że mylę się z datami. Nie ważne i tak za kilka tygodni nie będę wiedzieć jaki jest dzień tygodnia czy też nawet miesiąc.

2 komentarze:

  1. ja za to chyb jako jedyna bardzo lubię niedziele, chyba jeszcze bardziej niż soboty :D
    też mam jutro sprawdzian, ale z biologii i od tego zależy czy będę miec czwórkę :(
    http://karik-karik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że poszło ci świetnie, a zwłaszcza lepiej ode mnie. Dal mnie piątki i soboty są najlepsze.
      :)

      Usuń

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.