Dzisiaj już środa. Czyli kolejny dzień, w którym praktycznie nic nie robiłam, byłam tylko na jednej lekcji, matematyce, gdzie również nic szczególnego nie robiliśmy. Po prostu dzień prób, do Małego Księcia na jutro, do polonezu i na oficjalne zakończenie. Przy tym tańczeniu popatrzyłam się na jedną koleżankę, która stanowczo kupiła sobie za wysokie buty jak na jej nogi. Szczerze mówiąc, ona w nich nie potrafi chodzić, kuśtyka na wszystkie strony i jest bliska upadnięcia. Na komers prawdopodobnie weźmie sobie buty na zmianę albo resztę wieczoru będzie na boso. To aż trochę śmieszne, przecież każdy, a raczej każda dziewczyna zna swoje możliwości i jeśli już w sklepie jakieś buty nie leżą za dobrze, to ich nie bierze. Przecież to nie jest pokaz 'kto ma najwyższe buty'. Nie żebym jej źle życzyła czy coś w tym stylu, ale szczerze to sądzę, że upadnie albo coś sobie zrobi.
Dzisiaj dzień prób, na szczęście jutro już wystawiamy to jedno przedstawienie i chociaż tyle luzu wróci na ten ostatni tydzień przed wakacjami. Ale wtedy myślę, że zakończenie będzie głównym celem i tematem.
Czekam na jutrzejszy dzień, występ i na piątek, komers, a zarazem wyniki egzaminów gimnazjalnych, jeśli będzie bardzo źle to idziemy to opić, nie no na serio to liczę, że będę miała po przynajmniej 50 procent wzwyż, a zwłaszcza z polskiego i angielskiego. Historia i wiedza o społeczeństwie prawdopodobnie poszły mi najgorzej z wszystkiego. No ale cóż, to nie moje klimaty.
Po południu poszłam z koleżanką na dwór na rower, najpierw byłyśmy u innej oddać jej zeszyt i kartę pamięci, bo ona zajmuje się filmikiem na zakończenie, a akurat się rozchorowała. Dłuższą chwilę u niej byłyśmy, przejrzałyśmy ten filmik, a potem wyśmiałyśmy jakieś dzieci, które robiły sobie zdjęcia zaraz obok jej okna. Muszę powiedzieć, że przejechałyśmy dużo ponad dziesięciu kilometrów, objechałyśmy pobliskie miasta, pokręciłyśmy się po okolicy i ogólnie było fajnie i warto jechać. A najpierw jak mi zaproponowała wyjście na rower, nie byłam zbytnio na to nastawiona, ale dobrze, że zmieniłam zdanie. Musimy częściej tak wyjeżdżać, może i nawet większą ilością osób.
I już znowu po jedenastej, mam mokre włosy i ogólnie nie za bardzo jestem przygotowana na jutrzejszy występ. Będzie dobrze, jakoś musi być. I tak to tylko dla szkoły jako widowni.
♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.