Kolejny upalny dzień minął.
W sumie to nie robiłam nic szczególnie ważnego. Pomalowałam paznokcie, siedziałam na podwórku, czytałam, ćwiczyłam, rozciągałam się i w sumie to chyba tyle. Spokojnie minął dzisiejszy dzień.
W sumie to nawet mało siedziałam w domu.
Nadal sobie nie wyobrażam, że za trochę ponad trzy tygodnie zacznie się nowy rok szkolny i zacznę technikum. Kolejne dwa lata spędzę na dojeżdżaniu do szkoły autobusem, na następne dwa, mam nadzieję, że już będę posiadała prawo jazdy i samochód. To chyba moje priorytety wiążące się z osiemnastką. Kiedyś to już w wieku szesnastu mogło się jeździć, teraz niby też, ale są i ograniczenia pojemności silnika i zapewne jeszcze coś by się znalazło, a przy tym prowadzenie w obecności kogoś dorosłego. Nie nie nie. Podobne podejście mam co do karty motorowerowej, nie opłaca się tyle płacić, gdy za dwa lata już będę mogła ubiegać się o normalne prawo jazdy. Liczę na to, że zdam za pierwszym razem. Ale daleko odbiegłam, przecież dopiero co były moje szesnaste urodziny.
Prysznic wzięłam, łóżko za chwilę rozłożę, post prawie napisany, więc chyba nie za dużo zostało mi 'na dzisiaj'. Jeszcze przeczytam chociaż jeden rozdział i mogę iść spać, bo na prawdę jestem jakoś śpiąca.
He zauważyłam, że pod moim kalendarzem nadal wisi plan lekcji, a co ciekawsze z pierwszego semestru. Co z tego, że dalej z niego korzystałam, po prostu wiedziałam jakie zmiany zaszły. Choć i tak niekiedy nosiłam książki z angielskiego we wtorek, mimo tego, że przez cały rok nie miałam go we wtorki. Ale dla pocieszenia mam to, że nie byłam sama. Muszę go zdjąć, gdyby powisiał tak do września to było by trochę dziwnie.
♥
Ja za rok idę do liceum też nie będę mogła uwierzyć że końcówka wakacji i nowe życie się zacznie! :3
OdpowiedzUsuńlive-honestly.blogspot.com
A tam od razu nowe życie, po prostu kolejny etap.
Usuń:)
u mnie też piękna pogoda w anglii nie nażegam
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój blog --> klik
narzekam*
Usuń