Kolejny dzień zapisany jako przeszłość.
Środa.
Ostatnie dwa tygodnie wakacji, a co potem?
Ale wróćmy do dzisiejszego dnia.
W sumie to nie zrobiłam tych rzeczy, które wczoraj planowałam. Ale mam usprawiedliwienie, całe popołudnie siedziałam na dworze, przynajmniej nie spędziłam tego czasu przez laptopem, co zresztą robiłam z rana, zaraz po tym jak byłam na rowerze na mieście.
Skończyłam pierwszy sezon serialu i obecnie jestem na czwartym odcinku drugiego sezonu. Podmiejski czyściec serio mi się spodobał i dostrzegłam w nim nawet inne ważne wątki, brak matki, rozwód rodziców, faworyzowanie jednego dziecka, strach przed utratą. Zawsze pamiętałam go jako tylko śmieszny serial, który czasami oglądałam na comedy central, a dokładniej było to rok temu, również w wakacje.
Co do książki, przypomnę tytuł, Dziesięć płytkich oddechów, to nawet się w nią wkręciłam, chociaż z początku nie była dla mnie za ciekawa. Mam pewne przypuszczenia, że gdy doszło do wypadku i zginęli bliscy Kacey, Trent był tym jedynym z drugiego samochodu, który przeżył. Ale czy na pewno to nie jestem pewna, ale historia ma dobrą fabułę.
Dzisiejszy dzień jest strasznie podobny do wczorajszego, może jutro odskoczę o tego typu.
Obecnie, już wzięłam prysznic, łóżko rozłożyłam, post prawie skończony, a ja wykończona, ale przejrzę jeszcze tumblra, zobaczę chociaż jeden odcinek i skończę przynajmniej jeden rozdział. A co później to się zobaczy, może po prostu od razu położę się albo kontynuuję albo serial albo książkę.
♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.